Jest kara dla polskich sędziów, Tomasza Musiała i Bartosza Frankowskiego, których zatrzymano pod wpływem alkoholu w noc przed meczem eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Komunikat w tej sprawie wydał Polski Związek Piłki Nożnej.

REKLAMA

"W dniu 7 sierpnia 2024 r. Rzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej, po zapoznaniu się z wyjaśnieniami dwóch sędziów piłkarskich Ekstraklasy, którzy mieli prowadzić mecz piłkarski eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów oraz Rangers FC, w sprawie ich chuligańskiego zachowania, postanowił - na zasadzie Art. 129 pkt f) Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN - zastosować wobec nich środek zapobiegawczy w postaci zakazu prowadzenia zawodów piłkarskich organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej oraz Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, ze skutkiem natychmiastowym na okres 90 dni" poinformował PZPN.

Komunikat Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN. https://t.co/mzwIsbEfxH pic.twitter.com/smFK0kovX6

pzpn_plAugust 7, 2024

Sędziowie zabalowali w przedmeczową noc

Polscy sędziowie we wtorkowy wieczór w Lublinie mieli prowadzić mecz eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów oraz Rangers FC. W przedmeczową noc doszło jednak do ich spotkania z policją.

Przed godziną 2 w nocy w Lublinie "trzech mężczyzn dokonało kradzieży... znaku drogowego i przemieszczało się z nim w kierunku jednej z galerii handlowych" - poinformowało TVP Sport.

"Bartosz F. miał blisko 1,7 promila alkoholu we krwi, Tomasz M. około 1,8 promila. Panowie zostali osadzeni w izbie wytrzeźwień" - dodano.

Ostatecznie spotkanie w Lublinie poprowadzili inni sędziowie. Za VAR odpowiadali Tomasz Kwiatkowski i Paweł Malec. Głównym arbitrem został Donatas Rumsas z Litwy.

Oświadczenia arbitrów

Sędziowie Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski we wtorek wydali oświadczenia, w których przepraszają za swoje zachowanie.

"Przepraszam UEFA, Polski Związek Piłki Nożnej, wszystkich członków Kolegium Sędziów, Ekstraklasę oraz kibiców piłki nożnej, których mój występek mógł zgorszyć. Przeprosiny kieruję także do swoich Najbliższych, których zawiodłem i naraziłem na przykre doświadczenia. Pragnę zauważyć, że w trakcie zajścia nie byłem agresywny, współpracowałem z funkcjonariuszami policji, a na koniec ukarany zostałem mandatem" - napisał Frankowski.

"Z całego serca przepraszam władze Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwłaszcza Kolegium Sędziów, władze Ekstraklasy oraz wszystkich, których zawiodłem swoją postawą. W szczególności przepraszam także moją Rodzinę, gdyż moje zachowanie naraziło jej spokój. Jest to pierwsze tego typu zdarzenie z moim udziałem. Przez wiele lat swojej zawodowej kariery sędziowskiej ciężko pracowałem, by dojść do miejsca, w którym znalazłem się obecnie. Jednocześnie zawsze starałem się świecić przykładem, zarówno na boisku, jak i poza nim. Mam świadomość konsekwencji, które mnie czekają, ale liczę na to, że będę mógł zrehabilitować się i odbudować Wasze zaufanie" - przekazał Musiał.