Michał Probierz wieszczy szybki powrót Wojciecha Szczęsnego do futbolu. "Moje prywatne zdanie jest takie, że on nie wytrzyma za długo. Jest młody i jeszcze może wrócić do grania. Wierzę w to, że za pół roku Wojtek gdzieś będzie bronił" - powiedział selekcjoner na konferencji prasowej reprezentacji Polski przed meczami Ligi Narodów. Kadrowicze mają już za sobą pierwszy trening.

W czwartek w Glasgow reprezentacja Polski zagra ze Szkocją na inaugurację rozgrywek Ligi Narodów. W niedzielę w Osijeku Biało-Czerwoni zmierzą się z Chorwatami.

Probierz: Nie będziemy robić rewolucji

Każdy mecz w Lidze Narodów chcemy grać dobrze i zwyciężać. Nie będziemy robić wielkiej rewolucji, ale jest to też możliwość wprowadzenia pewnych elementów i sprawdzenia niektórych rzeczy - mówił Michał Probierz na wspólnej konferencji prasowej z Robertem Lewandowskim.

Po Euro 2024 niektóry zawodnicy borykali się z kłopotami. Dlatego podaliśmy im rękę, jak np. Kubie Moderowi, który złapał na Euro kontuzję. Wypada mu pomóc w tym momencie - powiedział Probierz.

Kacper Urbański w ostatnim czasie wrócił do grania, też miał kontuzję. Postaramy się tak zarządzać siłami zawodników, żeby grali ci, którzy dużo występują w klubach, ale też odbudowywać tych piłkarzy, którzy mają w nich swoje problemy - dodał selekcjoner.

Probierz o Szczęsnym: Nie wytrzyma za długo

Pod koniec sierpnia karierę zakończył Wojciech Szczęsny. Kto teraz będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji?

Wojtkowi mogę tylko bardzo podziękować za to, co zrobił dla kadry. Za ten rok, gdy razem pracowaliśmy. To bardzo duża osobowość. A moje prywatne zdanie jest takie, że on nie wytrzyma zbyt długo. Jest za młody i jeszcze wróci do grania. To są na pewno trudne momenty dla piłkarza. Ale życie jest dynamiczne, widzimy wiele powrotów w sporcie. Wierzę w to, że za pół roku Wojtek znów gdzieś będzie bronił - przyznał selekcjoner.

Równie tajemniczo Probierz odpowiedział na pytanie o pożegnalny mecz Szczęsnego w kadrze narodowej, np. w październiku.

Na razie Wojtek niech odpocznie. Zobaczymy, co będzie w październiku. A może być różnie, bo życie przynosi różne historie. Jak się już raz pożegnało, to można się z powrotem przywitać i znów pożegnać. Były takie przypadki. W bramce mogą grać nawet 40-latkowie, zresztą obecnie coraz częściej widzimy, że nie tylko na tej pozycji. Dlatego spokojnie bym do tego podchodził - stwierdził trener.

Kto przejmie pałeczkę po Szczęsnym?

Po raz pierwszy od bodaj 14 lat nagle odchodzi pierwszy bramkarz. To dla nas nowa sytuacja. Z bramkarzy (którzy mogliby zastąpić Szczęsnego - red.) Łukasz Skorupski ma 11 meczów w kadrze, Bartek Drągowski dwa, a Kamil Grabara (nie otrzymał powołania - red.) i Marcin Bułka po jednym - odparł Probierz.

Na teraz nie ma "jedynki" w reprezentacji. Jak wspomniałem, to dla nas nowa sytuacja. Poprzez mecze Ligi Narodów chcemy przygotować bramkarza na lata do kadry - pierwszego i drugiego. Żebyśmy już na eliminacje mistrzostw świata (ruszają w marcu 2025 - red.) mieli takich golkiperów - dodał.

Przy okazji podkreślił, że Bartosz Mrozek z Lecha Poznań został powołany "tylko do treningów", ponieważ to również ułatwia zajęcia całej drużynie. Zawsze będziemy w tym celu powoływać czwartego bramkarza - zaznaczył.

Nie zabrakło oczywiście pytań o brak powołania dla Grabary, zbierającego dobre recenzje w VfL Wolfsburg.

Na dzisiaj podjęliśmy decyzję, że powołamy takich, a nie innych zawodników. Selekcjoner ma takie prawo, decyzję podjąłem po rozmowach z trenerem bramkarzy. Obserwujemy wszystkich golkiperów, a jest ich bardzo dużo. Obyśmy mieli takie "problemy" na każdej pozycji - przyznał Probierz.

Problemy Frankowskiego i Bogusza

Piłkarze reprezentacji Polski mają już za sobą pierwszy trening. W zajęciach w ośrodku Legii w Książenicach nie uczestniczył tylko Mateusz Bogusz, który nie zdążył jeszcze przylecieć z USA.

W treningu uczestniczyła zdecydowana większość powołanych piłkarzy, łącznie z Przemysławem Frankowskim, o którym selekcjoner mówił wcześniej, że ma lekki uraz.

Jedynym nieobecnym był Bogusz, występujący na co dzień za oceanem - w Los Angeles FC. Mateusz nie zdążył jeszcze dolecieć, są jakieś kłopoty z połączeniami. Spodziewamy się, że dotrze do nas późnym wieczorem - powiedział rzecznik reprezentacji Emil Kopański.

Zajęcia w LTC w Książenicach trwały niespełna półtorej godziny, ale niektórzy zawodnicy trenowali nieco krócej - zwłaszcza ci, którzy w niedzielę wieczorem grali jeszcze ligowe mecze.

Jak powiedział rzecznik reprezentacji, wieczorem kilku zawodników (chodzi głównie o debiutantów), będzie mieć sesję fotograficzną w koszulkach kadry narodowej, na wewnętrzne potrzeby federacji.

We wtorek kadra ma w planie kolejny trening w ośrodku Legii - tym razem wcześniej, o godz. 11.30.

Selekcjoner, wbrew przewidywaniom niektórych mediów, nie powołał do kadry Michaela Ameyawa z Piasta Gliwice. Zdradził jednak, że boczny pomocnik jest bliski szansy w reprezentacji.

Jeżeli dalej będzie prezentować się tak jak obecnie, to na pewno jest możliwość, że dostanie powołanie - powiedział Probierz.