Piłkarz Erling Haaland ma podwójne powody do radości. Dzięki dwóm golom w meczu Ligi Narodów ze Słowenią (3:0) z dorobkiem 34 został najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Norwegii. Później opublikował zdjęcie z piłką włożoną pod koszulkę i kciukiem w ustach, czym obwieścił, że zostanie ojcem.

Norweskie media nie mają wątpliwości, że był to "historyczny wieczór w Oslo". 24-letni Haaland w 36. występie w narodowych barwach strzelił 33. i 34. bramkę, dzięki czemu wyprzedził Joergena Juve, który z 33 golami był najlepszym strzelcem drużyny narodowej od ponad 90 lat. 

To coś historycznego, to coś wielkiego. Fantastyczny rekord. Jestem naprawdę szczęśliwy - przyznał napastnik Manchesteru City. 

Później opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z pustego już stadionu w reprezentacyjnej koszulce, pod którą włożył piłkę, a do tego z kciukiem w ustach. To mogło oznaczać tylko jedno - piłkarz po raz pierwszy zostanie ojcem. 

"Wkrótce" - ogłosił i dodał emotikon dziecka. 

To jego wielki dzień, cieszymy się razem z nim. Ma powody do olbrzymiej radości. Myślę, że bycie ojcem będzie dla niego jeszcze ważniejsze niż zdobywanie goli - powiedział kolega z kadry narodowej Morten Thorsby.