Pora na rundę rewanżową 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wieczorem emocje na stadionach w Monachium i San Sebastian. Wydaje się, że PSG powinno spokojnie przypieczętować awans w starciu z Realem Sociedad. Bayern czeka za to walka o odrobienie strat po wyjazdowej porażce z rzymskim Lazio. Początek obu spotkań o godz. 21:00.
Wydaje się, że więcej emocji czekać będzie na fanów w Monachium. Dlaczego w San Sebastian powinno być mniej ciekawie? PSG w domowym meczu z Realem Sociedad wywalczył sobie solidną, dwubramkową przewagę, a hiszpański zespół dodatkowo dopadł kryzys formy. Biorąc to pod uwagę, ciężko spodziewać się sensacyjnego, wysokiego zwycięstwa drużyny z Kraju Basków.
Real Sociedad z ostatnich 10 meczów wygrał tylko 2, przy czym bilans ostatnich 6 spotkań to jedno zwycięstwo i 5 porażek. Trudno budować na tym optymizm przed rewanżem, nawet na własnym stadionie. Tym bardziej, że w San Sebastian ostatnio wygrywają przyjezdni. Punkty w La Lidze zdobyły tam Villarreal, Osasuna czy Rayo Vallecano.
Paryżanie wydają się być w wyjątkowo korzystnej sytuacji. Tym bardziej, że drużyna ostatnio nie przegrywa. PSG jest niepokonane od 7 listopada, kiedy przegrało w Lidze Mistrzów z Milanem. Jedyna porażka w tym sezonie Ligue 1 to połowa września i mecz z Niceą. Jakikolwiek inny scenariusz niż awans zespołu prowadzonego przez Luisa Eurique będzie sensacją.
W kontekście rewanżu warto jeszcze wspomnieć o piłkarskiej karierze obecnego trenera PSG, bo Enrique mierzył się z Realem Sociedad na murawie aż 23 razy. Przegrał tylko 4 takie spotkania. To oczywiście już tylko zabawa statystykami, ale i tu gospodarze z San Sebastian nie mogą szukać pocieszenia.
Straty na własnym boisku będzie musiał odrabiać wieczorem także Bayern Monachium. Bawarczycy z Rzymu przywieźli porażkę 0:1. Trudno ocenić, czy ta niewielka strata jest przez niemiecki zespół do odrobienia. Bayern co prawda u siebie w tym roku głównie wygrywa - od początku stycznia udało mu się zwyciężyć w 4 z 5 domowych meczów Bundesligi, ale trzeba też przyznać, że drużyna nie zachwyca.
W klubie mają jednak większe zmartwienia niż Liga Mistrzów, bo wszystko wskazuje na to, że po 11 latach Bayern straci mistrzostwo Niemiec. Ostatnio tylko zremisował na wyjeździe z Freiburgiem i strata do Bayeru Leverkusen wynosi już 10 punktów. Trener Thomas Tuchel ma odejść z drużyny po zakończeniu sezonu, ale możliwe, że jeśli nie uda się odrobić strat, to pożegnanie z Champions League będzie też pożegnaniem niemieckiego szkoleniowca z Monachium.
Lazio wydaje się mieć szansę na wykorzystanie problemów Bayernu. Kibice tego zespołu na ćwierćfinał Ligi Mistrzów czekają już 24 lata. Ostatniej szansy trzy lata temu pozbawił ich... Bayern, który wyeliminował rzymski klub właśnie w 1/8 finału. Jest więc idealna szansa na rewanż.
Lazio jednak też ma swoje poważne zmartwienia. Rzymianie zanotowali trzy kolejne porażki z Bologną, Fiorentiną i Milanem i w Serie A zajmują dopiero 9. miejsce. Kto przejdzie do kolejnej rundy? Pytanie, która z drużyn będzie bardziej zmotywowana.
W środę Manchester City podejmie u siebie Kopenhagę, a Real Madryt zmierzy się z RB Lipsk. Angielska drużyna w pierwszym spotkaniu wypracowała sobie dwubramkową zaliczkę, z kolei "Królewscy" wygrali na wyjeździe 1:0.