Koła sprawiedliwości toczą się powoli, lecz nieubłaganie. Przekonał się o tym Gerhard Berger, austriacki kierowca Formuły 1. Jego skradzione ferrari zostało odzyskane po... 28 latach. Na trop pojazdu wpadła londyńska policja. Samochód skradziono we Włoszech w 1995 roku. Wart był wtedy ok 350 tys. funtów (ponad milion ówczesnych złotych). Ferrari miało zostać sprzedane nabywcy z USA.
W kwietniu 1995 roku we włoskim mieście Imola odbyło się Grand Prix San Marino. Podczas wyścigu, korzystając z zamieszania, złodzieje ukradli dwa samochody Ferrari. Jednym z nich był czerwony F512m Testarossa, należący do Gerharda Bergera. Auto uznano za stracone, do czasu, aż sprawą nie zainteresowała się londyńska policja metropolitalna (Met).