Konfetti, pirotechnika, toasty i śpiewy. Tak wyglądały wczoraj ulice Barcelony, która świętowała zdobycie przez tamtejszy klub mistrzostwa Hiszpanii. Późnym popołudniem piłkarze wyruszyli ze stadionu Spotify Camp Nou i udali się w tournee aż do Łuku Triumfalnego. Zawodnikom towarzyszyły też piłkarki, które również wywalczyły w tym sezonie mistrzostwo. W gronie świętujących był też roztańczony Robert Lewandowski.
Od Spotify Camp Nou aż po Łuk Triumfalny ulice były wypełnione tysiącami radosnych kibiców. Wszystko zaczęło się w okolicy stadionu, gdzie najpierw pozowano do zdjęć. Później autobus z otwartym dachem skierował się na specjalnie przygotowaną trasę, którą od samego początku do jej końca oblegali kibice ubrani w klubowe barwy. Ludzie w każdym wieku wyśpiewali cały repertuar kibicowskich przyśpiewek aż po klubowy hymn. Nie zabrakło też okrzyków sławiących katalońskich mistrzów.
Można powiedzieć, że Blaugrana opanowała miasto. Trasa autobusu wiodła przez najbardziej charakterystyczne miejsca Barcelony. Autobusem wraz z piłkarzami podróżował DJ, który wprowadzał wszystkich w imprezowy nastrój. Pojawiły się okrzyki, kibice skandowali: La Liga jest nasza!
Piłkarze Barcelony założyli na tę okazję specjalny komplet dresów z kolekcji Barca Fest. Były też szaliki inne gadżety. Raphinha zabrał ze sobą flagę Brazylii. Jego kolega Araujo miał barwy narodowe Urugwaju. Najbardziej aktywnymi tancerzami na górnym pokładzie autokaru byli Kessie, ale także Robert Lewandowski.
