Szef Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Alexander Ceferin jest przeciwny rozgrywaniu mistrzostw świata zimą i w środku sezonu. "To nie jest dobre rozwiązanie dla futbolu" - przyznał Słoweniec w rozmowie z redakcją RND, zrzeszającą kilka regionalnych portali i gazet niemieckich.
Do tej pory zimowy mundial odbył się raz - w ubiegłym roku w Katarze. Do organizacji turnieju w 2034 roku zgłosiła się jednak wyłącznie Arabia Saudyjska i m.in. ze względów klimatycznych ponownie odżyła kwestia przeprowadzenia imprezy na przełomie listopada i grudnia.
Ceferin nie ukrywał, że nie jest zwolennikiem powtórki z ubiegłego roku.
Zimowe mistrzostwa świata to nie jest dobre rozwiązanie dla futbolu i nierozsądnym byłoby to powtarzać. Myślę, że sposób, w jaki wpływają na harmonogram całego sezonu, w tym rozgrywek ligowych i pucharowych w poszczególnych krajach, jest tutaj kluczowy - powiedział 56-letni działacz.
Jego zdaniem koszty, jakie kluby europejskie i krajowe ligi poniosły w związku ze zwolnieniem zawodników na MŚ nie zostały im w odpowiedni sposób zrekompensowane.
Ceferin wymijająco odpowiedział na pytanie, czy Arabia Saudyjska - ze względu m.in. na temat poszanowania praw człowieka - powinna być gospodarzem MŚ w 2034 roku. Wskazał, że zgodnie z zasadą rotacji ten termin został przydzielony konferencjom azjatyckiej i Oceanii, a że ostatecznie pojawiła się tylko jedna kandydatura, to już inna sprawa. Podkreślił też przy tym, że UEFA, którą kieruje, jako konfederacja nie jest zrzeszona w FIFA i nie ma wpływu na jej decyzje, a wyboru gospodarza mundialu dokonują krajowe federacje wchodzące w skład światowej centrali.
W 2026 roku piłkarskie MŚ odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku, a współgospodarzami kolejnych - w 2030 roku - będą oficjalnie Hiszpania, Portugalia i Maroko, choć trzy pierwsze mecze mają być rozegrane w Argentynie, Paragwaju i Urugwaju dla uczczenia stulecia pierwszego mundialu, który odbył się w tym ostatnim kraju.