Obie drużyny przystępowały do meczu po dwóch porażkach z rzędu. Przełamanie nastąpiło z obu stron, choć podział punktów nie do końca mógł usatysfakcjonować ani Wartę, ani Jagiellonię. Z przebiegu meczu goście byli nieco lepszym zespołem, ale też ciekawych sytuacji obie ekipy stworzyły mniej więcej po równo.
Pierwsi groźniej zaatakowali warciarze. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasz Trałka był bliski pokonania Pavelsa Steinborsa. Łotewski golkiper odbił piłkę w górę, a sprzed samej linii bramkowej niebezpieczeństwo zażegnał Bogdan Tiru.