Piłkarska reprezentacja Polski rozpoczyna dziś w Warszawie pierwsze w tym roku zgrupowanie. Biało-Czerwoni będą przygotowywać się do meczów eliminacji mistrzostw świata. 21 marca na PGE Narodowym reprezentacja prowadzona przez Michała Probierza zagra z Litwą, a 3 dni później - na tym samym stadionie - z Maltą. Na zgrupowaniu z powodu kontuzji nie pojawili się Nicola Zalewski z Interu Mediolan, a także obrońca Torino Sebastian Walukiewicz. Selekcjoner kadry w ich miejsce powołał Dominika Marczuka i Mateusza Skrzypczaka.
Włoskie media od kilku dni informowały o tym, że powołanie dla Nicoli Zalewskiego, który zmaga się z drobnym urazem uda, nie podoba się trenerowi Interu Mediolan - Simone Inzaghiemu. Szkoleniowiec chciał, by Zalewski dochodził do zdrowia w klubie i miał obawy, że ewentualny występ w meczu kadry może spowodować pogłębienie się kontuzji. Sztab kadry doszedł do porozumienia z klubem naszego reprezentanta i ostatecznie Zalewski do Warszawy nie przyjedzie.
W jego miejsce powołany został Dominik Marczuk, który obecnie występuje za oceanem w Realu Salt Lake City. Był gracz Jagiellonii był powołany na zgrupowanie reprezentacji U-21. W tej sytuacji jednak dołączy do seniorskiej kadry.
Marczuk ma za sobą już debiut w dorosłej reprezentacji. W listopadzie wystąpił w przegranym 1:5 meczu z Portugalią i zdobył w tym spotkaniu honorowe trafienie.
Na zgrupowaniu także z powodu urazu nie pojawi się obrońca włoskiego Torino Sebastian Walukiewicz. W Jego miejsce Michał Probierz powołał gracza Jagiellonii - Mateusza Skrzypczaka. Obrońca zespołu mistrza polski już wcześniej był powoływany na zgrupowanie, ale z powodu kontuzji nie miał okazji w niej zadebiutować. W niedzielę rozegrał cały mecz ekstraklasy z Lechem Poznań. Skrzypczak będzie drugim - obok Bartosza Mrozka, bramkarza Lecha - zawodnikiem z ekstraklasy na zgrupowaniu.
Sztab reprezentacji w hotelu pojawił się już w niedzielę. Dziś do godz. 15 mają dotrzeć wszyscy powołani zawodnicy. Po spotkaniu selekcjonera Michała Probierza z dziennikarzami rozpocznie się pierwszy w tym roku trening kadry.
W zajęciach na boisku, ze względu na regenerację po meczach ligowych, nie wezmą udziału wszyscy zawodnicy.
Oba mecze gramy w Warszawie, więc pod względem logistycznym to będzie jedno z łatwiejszych zgrupowań w ostatnich latach - przyznał rzecznik reprezentacji Emil Kopański.
Kadrowicze każdego dnia mają zaplanowany jeden trening. Wszystkie zajęcia będą odbywać się na PGE Narodowym. To duże udogodnienie i ułatwienie logistyczne. W przeszłości kadrowicze trenowali w Warszawie na różnych obiektach. M.in.: na boisku ZWAR-u. Korzystali także z ośrodka treningowego Legii w Książenicach.
Piłkarska kadra w pierwszym meczu eliminacji przyszłorocznego mundialu zagra w piątek na PGE Narodowym z Litwą. W poniedziałek zaś drugim rywalem - także na narodowym - będzie Malta. Nasza reprezentacja jest zdecydowanym faworytem obu spotkań i to mimo braku ważnych zawodników takich jak Nicola Zalewski czy Piotr Zieliński.
Z Litwą reprezentacja Polski do tej pory mierzyła się 11 razy. Wszystkie dotychczasowe mecze były spotkaniami towarzyskimi. Ostatni raz Biało-Czerwoni grali z sąsiadami przed mundialem w Rosji w 2018 roku. Wtedy kadra prowadzona przez Adama Nawałkę wygrała 4:0. W sumie Biało-Czerwoni wygrali 5 z tych spotkań. 4 razy był remis i dwa razy musieliśmy uznać wyższość Litwinów.
Oprócz znacznie niżej notowanych Litwy i Malty rywalami Polski w grupie G eliminacji mistrzostw świata 2026, które odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku, będą Finlandia oraz przegrany z ćwierćfinałowego dwumeczu Ligi Narodów między Hiszpanią i Holandią.