"Cieszymy się, że dobrze weszliśmy w mistrzostwa świata" - tak trener polskiej reprezentacji hokejowej Wiktor Pysz skomentował zwycięstwo biało-czerwonych nad Litwą 9:0 (2:0, 4:0, 3:0). Był to pierwszy mecz polskich hokeistów na mistrzostwach świata Dywizji IB, które rozpoczęły się wczoraj w Krynicy.
Polacy pokonali Litwinów bez większego wysiłku. Spotkanie rozpoczęli bardzo spokojnie, więc przez pierwszych dziesięć minut wydawało się, że rywale będą w stanie podjąć z nimi walkę. Podopieczni Wiktora Pysza objęli prowadzenie w 11. minucie, gdy na ławkę kar trafił jeden z rywali. Po dziewięciu sekundach gry w przewadze celnie uderzył Piotr Sarnik. Po kolejnych niespełna dwóch minutach było już 2:0 - tym razem Nerijusa Daukseviciusa pokonał Krystian Dziubiński.
Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej tercji. Szczególnie ładny był piąty gol - w 34. minucie Marian Csorich spod niebieskiej linii oddał strzał nie do obrony. W trzeciej części Litwini wyraźnie opadli z sił, ale Polacy nie zdołali już wypracować dwucyfrowego wyniku.
Cieszymy się, że dobrze weszliśmy w mistrzostwa świata. Najbardziej jestem zadowolony z faktu, że nie straciliśmy bramki. Jednak myślami jestem już przy meczu z Rumunami. To na pewno nie będzie łatwy pojedynek - mówił po meczu trener biało-czerwonych Wiktor Pysz.
Sergei Borisov, szkoleniowiec reprezentacji Litwy, przyznał z kolei, że nie jest zaskoczony takim przebiegiem spotkania. Można było się spodziewać takiego wyniku w tym meczu. Zagraliśmy dziś bez kilku podstawowych zawodników. W tej sytuacji ciężko było nam coś pokazać z takim przeciwnikiem jak Polska - mówił.
Dzisiaj Polacy zmierzą się z Rumunią.
Bramki: Krystian Dziubiński dwie (12, 48), Piotr Sarnik (11), Leszek Laszkiewicz (21), Marcin Kolusz (25), Marian Csorich (34), Mikołaj Łopuski (40), Grzegorz Pasiut (47), Paweł Dronia (56).
Kary: Polska - 4 minuty, Litwa - 12 minut.