Ciężki pojedynek mają za sobą polscy hokeiści, grający w Krynicy na mistrzostwach świata Dywizji IB. Biało-czerwoni pokonali wprawdzie Australię 5:3, ale był to zdecydowanie ich najsłabszy mecz w tym turnieju. Australia z kolei - teoretycznie najsłabszy zespół mistrzostw - dość długo walczyła z gospodarzami jak równy z równym.
W 15. minucie wynik meczu otworzył Jarosław Rzeszutko i na przerwę biało-czerwoni schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. Nieoczekiwanie jednak na początku drugiej tercji wyrównał Nathan Walker. Prowadzenie odzyskaliśmy w 36. minucie dzięki celnemu strzałowi Jakuba Witeckiego. Dwie minuty później kolejną bramkę dołożył Marcin Kolusz, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach na listę strzelców wpisał się też Paweł Dronia. Radość z prowadzenia 4:1 nie trwała jednak długo - Australijczycy potrzebowali zaledwie 15 sekund na zdobycie swojej drugiej bramki. Fatalny błąd popełnił Kamil Kosowski, a krążek umieścił w siatce Scott Stephenson.
Na ostatnie 20 minut gry polscy hokeiści wychodzili z dwubramkową przewagą. W 45. minucie piękną akcją popisał się Leszek Laszkiewicz - objechał bramkę rywali, minął australijskiego obrońcę, po czym wyłożył krążek nadjeżdżającemu Damianowi Słaboniowi, a ten umieścił go w siatce.
W ostatniej minucie spotkania rzutu karnego nie wykorzystał Rzeszutko, a kilkanaście sekund później kontratak rywali skutecznie wykończył Todd Stephenson.
Trzy punkty cieszą, ale był to zdecydowanie najsłabszy mecz biało-czerwonych na mistrzostwach w Krynicy. Poprzednie wygrywali pewnie i wysoko. Litwę pokonali 9:0, Rumunię - 10:0, a Holandię 5:1.
Piątek jest dniem przerwy w turnieju, a w sobotę podopieczni Wiktora Pysza zagrają z Koreą Południową. Emocji na pewno nie zabraknie - obie drużyny jako jedyne wygrały w Krynicy wszystkie dotychczasowe mecze i to właśnie sobotnie starcie zdecyduje o tym, która z nich awansuje na zaplecze Elity.
Bramki:
dla Polski: Jarosław Rzeszutko (15), Jakub Witecki (36), Marcin Kolusz (38), Paweł Dronia (39), Damian Słaboń (45);
dla Australii: Nathan Walker (21), Scott Stephenson (39), Todd Stephenson (60).
Kary: Polska - 14, Australia - 14 minut.