Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali wiceprezesa PZPS. Artur Popko jest odpowiedzialny w siatkarskim związku za marketing i PR. Zatrzymano go na polecenie prokuratury, która zapoznała się z aktami afery korupcyjnej w PZPS. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, zarzut o charakterze korupcyjnym usłyszał prezes związku Mirosław P.

Wcześniej dwa zarzuty w aferze korupcyjnej w Polskim Związku Piłki Siatkowej postawiono Cezaremu P., szefowi firmy ochroniarskiej ze Śląska, który miał dawać łapówki Mirosławowi P. Jak dodał rzecznik prokuratury, prawdopodobnie jutro zarzuty usłyszy Artur Popko.

Warszawska prokuratura, po wczorajszych zatrzymaniach przez CBA, wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w PZPS. Będzie także kontrola wydawania przez związek pieniędzy z dotacji ministerstwa sportu.

Przeprowadzenie kontroli zapowiedział w rozmowie z RMF FM poseł Ireneusz Raś z sejmowej komisji sportu. Jeśli chodzi o środki publiczne, to dla czystości sprawy minister sportu o takiej kontroli zdecyduje w najbliższych dniach - wyjaśnił.

Według śledczych, Mirosław P. przyjmował łapówki wielokrotnie i za każdym razem było to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych - ustalili nieoficjalnie reporterzy RMF FM. Jak wynika z ich informacji, śledczy twierdzą, że były to pieniądze wręczane przez różnych kontrahentów zaangażowanych w przygotowania do siatkarskich MŚ w Polsce, a także pracujących przy imprezie w trakcie jej trwania - w tym z branży ochroniarskiej.

Agenci CBA mieli wręczyć kontrolowaną łapówkę

Mirosław P. został zatrzymany wczoraj, w drodze do Katowic. Miała się tam odbyć konferencja prasowa podsumowująca siatkarski mundial. Ostatecznie ją odwołano.

Późnym popołudniem agenci CBA weszli do siedziby PZPS w Warszawie, a także budynków, w których mieści się firma ochroniarska FOSA, która zabezpieczała mundialowe rozgrywki. Zatrzymano jej prezesa i zabezpieczono dokumentację finansową - agentów interesowały umowy zawarte przez firmę z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej i faktury wystawione za usługę.

CBA - zatrzymując prezesa PZPS i przeszukując siedzibę związku - działało z własnej inicjatywy. Według nieoficjalnych informacji naszych reporterów, agenci Biura przeprowadzili prowokację. Mieli wręczyć kontrolowaną łapówkę.

(MRod)