Kontuzjowany Robert Lewandowski przed wieczornym pierwszym meczem ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów między Bayernem Monachium a Paris Saint Germain na antenie telewizji Sky poinformował, że w przyszłotygodniowym rewanżu również nie zagra.

Nie, nie, to jeszcze za wcześnie - odpowiedział polski napastnik mistrza Niemiec na pytanie, czy możliwy jest powrót na drugie spotkanie z PSG.

Kiedy się wykuruję, kiedy będę pewny, że to właściwy moment, wrócę - dodał Lewandowski.

Urazu kolana nabawił się 28 marca w meczu eliminacji mistrzostw świata z Andorą (3:0). Z tego powodu na razie opuścił potyczkę biało-czerwonych na Wembley z Anglią (1:2) oraz starcie na szczycie Bundesligi z RB Lipsk, które jego koledzy wygrali 1:0.


Skoro w przyszły wtorek zabraknie go też w rewanżu z PSG, oznacza to, że opuści również sobotni mecz niemieckiej ekstraklasy z Unionem Berlin.

Lewandowski z dorobkiem 35 goli prowadzi zdecydowanie w klasyfikacji strzelców Bundesligi. Zdobył dotychczas 35 goli i brakuje mu pięciu, by wyrównać rekord rozgrywek Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 zdobył 40 bramek.

Wczoraj piłkarze Realu Madryt i Manchesteru City odnieśli zwycięstwa na własnych obiektach w pierwszych meczach ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów. "Królewscy" pokonali Liverpool 3:1, a "The Citizens" wygrali z Borussią Dortmund 2:1.