Hubert Hurkacz awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego US Open po kreczu Stefano Travaglii. Włoski tenisista poddał mecz z powodu urazu łydki przy stanie 6:2, 2:6, 7:6 (8-6), 3:0 dla Polaka. Wrocławianin debiutuje w nowojorskiej imprezie.

Hubert Hurkacz awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego US Open po kreczu Stefano Travaglii. Włoski tenisista poddał mecz z powodu urazu łydki przy stanie 6:2, 2:6, 7:6 (8-6), 3:0 dla Polaka. Wrocławianin debiutuje w nowojorskiej imprezie.
Hubert Hurkacz /Jeff Malet /PAP/Newscom

Hurkacz - tak jak Travaglia - do zasadniczej części turnieju dostał się z kwalifikacji.

Polak może mówić o dużym szczęściu przy losowaniu - jest 109. w rankingu ATP, a Włoch 141. Nigdy wcześniej nie grali ze sobą.

21-letni wrocławianin w tym roku zaczął występować w eliminacjach imprez wielkoszlemowych. W Australian Open startował bez powodzenia, ale we French Open przedarł się do głównej drabinki i zatrzymał się na drugiej fazie zmagań. W Wimbledonie dostał się do zasadniczej części turnieju jako tzw. szczęśliwy przegrany - nie sprostał wówczas rywalowi w meczu otwarcia.

Teraz czeka na wyłonienie rywala w drugiej rundzie US Open. Będzie nim rozstawiony z "siódemką" Chorwat Marin Cilic lub Rumun Marius Copil.

Hurkacz jest jedynym polskim singlistą, który pozostał w stawce nowojorskich zawodów. Agnieszka Radwańska i Magda Linette przegrały swoje pierwsze pojedynki w poniedziałek.

(ag)