Pierwszy akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości gospodarczych w PZPN trafił do wrocławskiego sądu. Główny oskarżony Piotr D. odpowie za unikanie spłacania długów wierzycielom w czasie, kiedy był prezesem GKS-u Katowice.
Polski Związek Piłki Nożnej - jak wyjaśniają w rozmowie z reporterką RMF FM Barbarą Zielińską prokuratorzy prowadzący sprawę - miał omijać zajęte przez komornika konto klubu GKS Katowice i wpłacać pieniądze na inne: łącznie było to 10 milionów złotych. Chodzi o lata 2001-2005.
W tej sprawie prokuratorzy postawili także zarzuty Eugeniuszowi K., byłemu wiceprezesowi związku. Jak dowiedziała się nasza dziennikarka, akt oskarżenia dotyczący tego działacza zostanie wysłany do sądu jeszcze w tym miesiącu.
Eugeniusz K. wspólnie z Piotrem D. mieli unikać spłaty wierzycieli wyznaczonych przez sąd. Prokuratorzy uznali także, że niezgodne z prawem były spłacane tylko wybrane firmy.
Piotr D. przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Jeżeli sąd się na to zgodzi, mężczyzna nie pójdzie do więzienia.
W wątku gospodarczym w najbliższym czasie oskarżeni zostaną także Zdzisław Kręcina i Michał Listkiewicz.
W aferze korupcyjnej w polskiej piłce do tej pory zarzuty postawiono ponad 340 osobom: działaczom, piłkarzom, sędziom i obserwatorom. Ostatni zatrzymany, na początku grudnia ubiegłego roku, to Jerzy G., były szef sędziów PZPN. Prokurator postawił mu blisko 100 zarzutów. Mężczyzna przyznał się i potwierdził, że współpracował z Ryszardem F. ps. Fryzjer, mózgiem afery korupcyjnej.
Ten ostatni konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Został już skazany na 3,5 roku więzienia. 12 stycznia ma odbyć się rozprawa apelacyjna - prokuratura zażądała bowiem podwyższenia wyroku dla Fryzjera do 5,5 roku.