Krzysztof Piątek w trzecim ligowym meczu z rzędu był rezerwowym Milanu. Jego zespół dzięki bramce Chorwata Ante Rebica pokonał na wyjeździe Brescię 1:0 w 21. kolejce włoskiej ekstraklasy piłkarskiej.
W 19. kolejce Piątek oglądał z ławki rezerwowych wygraną Milanu z Cagliari 2:0. Wprawdzie później wystąpił w meczu Pucharu Włoch ze SPAL Ferrara (3:0) i zdobył bramkę, ale w miniona niedzielę w lidze znów nie zagrał - z Udinese (3:2).
W piątkowy wieczór polski napastnik ponownie był rezerwowym, a bohaterem Milanu, podobnie jak w meczu z Udinese, okazał się wprowadzony z ławki Ante Rebic. Wtedy Chorwat strzelił dwa gole (m.in. w doliczonym czasie gry), a teraz jednego - w 71. minucie, co w wystarczyło do zwycięstwa nad Brescią 1:0.
W zespole Milanu całe spotkanie rozegrał sprowadzony zimą słynny Szwed Zlatan Ibrahimovic. Od czasu jego powrotu Milan nie przegrał żadnego meczu.
Przybycie "Ibry" dało nam coś wyjątkowego. Gramy z większym przekonaniem. Wiemy, że możemy strzelać i wygrywać mecze - mówił już po meczu z Udinese trener Stefano Pioli.
Jego zespół z dorobkiem 31 punktów awansował na szóste miejsce. Brescia (15 pkt) jest w strefie spadkowej.
SPRAWDŹ: "Tuttosport": AC Milan stawia ultimatum Krzysztofowi Piątkowi