Trzykrotna mistrzyni olimpijska w biathlonie Anastasiya Kuzmina wywalczyła pierwszy w karierze złoty medal mistrzostw świata. W piątek w Oestersund 34-letnia reprezentantka Słowacji wygrała sprint na 7,5 km. Polki zajęły odległe lokaty.
Kuzmina sięgnęła po złoto igrzysk w Vancouver (2010) i Soczi (2014) właśnie w sprincie, a w Pjongczangu (2018) triumfowała w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km. W mistrzostwach świata dotychczas w dorobku miała jedynie srebro w "mass starcie" (2009) i brąz w sprincie (2011).
W Szwecji strzelała bezbłędnie i wyprzedziła o 9,5 s Norweżkę Ingrid Landmark Tandrevold, która odniosła największy sukces w karierze. Na strzelnicy również była bezbłędna, a jej dotychczasowym najlepszym osiągnięciem było zajęcie drugiego miejsca w zawodach Pucharu Świata w Ruhpolding w tym sezonie, w biegu ze startu wspólnego.
Brąz zdobyła Niemka Laura Dahlmeier, która zdominowała rywalizację w Hochfilzen przed dwoma laty. Wywalczyła tam pięć złotych medali i jeden srebrny. Ten piątkowy był jej 14. krążkiem MŚ w karierze.
Z Polek najlepsza była Monika Hojnisz, która miała dwa niecelne strzały i uplasowała się na 34. pozycji. Kamila Żuk była 46., Magdalena Gwizdoń - 55., a Kinga Zbylut zajęła 66. miejsce. Tylko Hojnisz, Żuk i Gwizdoń zakwalifikowały się do niedzielnego biegu na dochodzenie na 10 km.
Na sobotę zaplanowano rywalizację mężczyzn w sprincie na 10 km. Mistrzostwa w Oestersund zakończą się 17 marca.