Jutro w szwedzkim Ostersund rozpoczynają się biathlonowe mistrzostwa świata. Największe szanse na medal wśród naszych reprezentantek ma Monika Hojnisz, która w tym sezonie Pucharu Świata spisuje się bardzo dobrze i w klasyfikacji generalnej zajmuje siódme miejsce. Niespodziankę może sprawiać też wicemistrzyni świata juniorów w sprincie Kamila Żuk. O celach na nadchodzące Mistrzostwa Świata, a także o tym dlaczego w kadrze znalazła się Magdalena Gwizdoń - z prezes Polskiego Związku Biathlonu Dagmarą Gerasimuk rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

Wojciech Marczyk: Rozpoczynają się mistrzostwa świata - tak naprawdę najważniejsza impreza w biathlonowym sezonie. Z jakimi nadziejami przystępujecie do tej imprezy? W tym sezonie dobrze spisuje się Monika Hojnisz. Kamil Żuk w ostatnich startach także dała powody do optymizmu.

Dagmara Gerasimuk: Celujemy w pierwszą ósemkę mistrzostw świata, zarówno jeśli chodzi o biegi indywidualne, jak i sztafetę. Monika Hojnisz i Kamil Żuk w tym sezonie spisują się dobrze, ale również Kinga Zbylut, która w tym sezonie Pucharu Świata - w pierwszym jego trymestrze - pokazała, że może walczyć o miejsca w pierwszej ósemce. Myślę, że ta trójka i oczywiście nasz czarny koń, czyli Magdalena Gwizdoń, która dołączyła do reprezentacji - i jest w Ostersund - przy bardzo dobrym strzelaniu powinna wykorzystać niezłą formę biegową, którą do tej pory prezentuje. Magdalena wystąpił też oczywiście w sztafecie. Życzylibyśmy sobie, żeby dwie nasze reprezentantki wystartowały na koniec mistrzostw w biegu masowym. To już jest czołowa trzydziestka aktualnie na świecie, więc sam już awans do tego biegu będzie ogromnym wyróżnieniem. W tym biegu może też będzie możliwość walczenia o medale.

To panie, a jak sytuacja wygląda u panów?

Tutaj świetnie by było, gdyby panowie powtórzyli wynik z tego sezonu i znaleźli się między dwunastym a czternastym miejsce w sztafecie. Uważam, że to by było potwierdzenie tego, że w kolejnym sezonie zrobili krok do przodu i jesteśmy w stanie w Pucharze Narodów utrzymać miejsce w pierwszej szesnastce. Indywidualnie byłoby świetnie, gdyby trzech naszych zawodników wystartowało w biegu pościgowym. Grzegorz Guzik czy Łukasz Szczurek w pierwszej trzydziestce, tak jak to było w Pucharze Świata. Uważam, że wtedy bylibyśmy spełnieni.

Ja wrócę do kadry kobiet, bo nie ma co ukrywać, że tam szanse na pierwszą ósemkę mamy dużo większą. Dołączenie do kadry doświadczonej Magdaleny Gwizdoń jest zaskoczeniem. W tym sezonie nie występowała ona regularnie w Pucharze Świata. Więcej startowała w Pucharze IBU.

Zgadza się. Magda realizowała indywidualny tok przygotowań, który kończył się mistrzostwami Europy seniorów w Mińsku. Następnie dołączyła do kadry na mistrzostwa świata. Przede wszystkim jako czwarta zawodniczka w sztafecie. Obserwując jej wyniki podczas mistrzostw Europy uważamy, że  powinna dołączyć już do tej pierwszej czwórki i powinna wystartować w biegach indywidualnych w Ostersund.

Moniak Hojnisz jest pewna udziału w biegu masowym. Biegu, który sama lubi, bo lepiej czuje się na dłuższych dystansach. Jest zawodniczką o bardzo dobrej wydolności.

Po pierwsze, jest mocna wydolnościowo. Po drugie, w tym biegu są cztery strzelania. Przy jej obecnej, bardzo wysokiej dyspozycji strzeleckiej, jest ogromna szansa, że będzie walczyć o medale. Monika start ma już pewny. Jest aktualnie siódma w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Oczywiście miejsca dla innych zawodniczek wciąż są otwarte i na ich start też liczymy.

Przygotowania do mistrzostw w tym roku znów wyglądały trochę inaczej. Zaraz po Pucharze Świata za oceanem reprezentacja wyjechała na zgrupowanie do Idre. Niedaleko Ostersund.

Bezpośrednio po zakończeniu Pucharu Świata w Kanadzie i USA nasza reprezentacja wyjechała do Idre. Tam w rewelacyjnych warunkach - przepiękna zima, rewelacyjnie przygotowane trasy - na obiekcie, na którym przygotowuje się też reprezentacja Szwecji, nasza kadra trenowała. Z Idre już bezpośrednio nasi kadrowicze dołączyli do reszty ekipy. W Ostersund był już wcześniej bowiem nasz sztab techniczny, który testował różne rozwiązania.

Ostersund to miejsce bardzo dobrze znane, właściwie całej naszej reprezentacji. Tam zwykle rozpoczyna się sezon Pucharu Świata.

W tym sezonie jest to odwrócone, właśnie dlatego że odbywają się tam mistrzostwa świata. To jest miejsce znane przez naszych reprezentantów i wydaje się, że lubiane. Szczególnie, jeśli chodzi o ukształtowanie trasy. Muszę jednak zwrócić uwagę, że strzelnica wcale nie jest taka łatwa. Na tej strzelnicy wiatr hula w różnych kierunkach, więc to on może rozdawać karty w czasie zawodów. 

Jednak bezbłędne strzelanie jest kluczowe. Ono daje gigantyczna przewagę.  

Pudła na strzelnicy mają ogromne znaczenie. Bezbłędne strzelanie to jest na pewno zaleta najlepszych zawodników. Na ile to strzelanie jest istotne, wystarczy zwrócić uwagę, ilu zawodników z różnych reprezentacji znajduje się dzisiaj w trzydziestce Pucharu Świata, a przy bezbłędnym strzelaniu każdy z nich może sięgnąć po mistrzostwo świata. 

Opracowanie: