Walka o triumf w Premier League wciąż trwa. W grze o stawkę pozostaje Manchester City oraz Arsenal Londyn. W niedzielę piłkarze Pepa Guardioli zagrają z Evertonem, natomiast Arsenal podejmie Brighton.
Niedzielne spotkania dwóch najlepszych drużyn obecnego sezonu Premier League zapowiadają się naprawdę ciekawie.
Jako pierwszy swój mecz rozegra Manchester City, który przyjedzie do Liverpoolu na spotkanie z Everton F.C. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 15. Dla obu drużyn starcie ma wielkie znaczenie. Manchester City stający w roli niekwestiowanego faworyta musi wygrać, aby utrzymać jednopunktową przewagę nad Arsenalem. Również zawodnicy Evertonu mają wiele do udowodnienia swoim kibicom. Widmo spadku wciąż spogląda na klub, który obecnie zajmuje jedno miejsce nad strefą spadkową z przewagą jednego punktu nad Leeds United.
"Obywatele" ostatnią porażkę w lidze zanotowali 5 lutego, ulegając 1-0 Tottenhamowi Hotspur. Podopieczni Pepa Guardioli z ostatnich dziesięciu meczów ligowych wygrali wszystkie.
Manchesterowi City zdecydowanie pomaga wyborna forma norweskiego napastnika Erlinga Haalanda, który w swoim premierowym sezonie na Etihad Stadium zachwyca cały świat swoją dyspozycją. Norweg w 34 meczach ligowych zdobył 35 bramek i zanotował 7 asyst.
22-latek przed zakończeniem sezonu zdołał pobić rekordy strzelonych bramek w jednym sezonie Premier League. Dotychczas należały one do Andy'ego Cole'a (1993/94) oraz Alana Shearera (1994/95). Wówczas umieszczali oni piłkę w bramce łącznie 34 razy. Warto wspomnieć, że wtedy w rozgrywkach występowała większa liczba zespołów i rozgrywano po 42 spotkania, a nie 38 jak teraz.
O 17:30 na Emirates Stadium Arsenal Londyn rozegra spotkanie z Brighton & Hove Albion F.C. Jeśli "Kanonierzy" marzą o wyprzedzeniu Manchesteru City, nie mogą pozwolić sobie na potknięcia. Podopieczni Mikela Artety nie dość, że tracą jeden punkt do lidera, to mają o jeden mecz rozegrany więcej.
Niedzielne spotkanie wcale nie będzie należało do najłatwiejszych. Do Londynu przyjedzie 7 drużyna angielskiej Premier League. Obecna pozycja Brighton daje drużynie prowadzonej przez Roberto de Zerbiego awans do kwalifikacji Ligi Konferencji. Nadal w zasięgu ręki ekipy z Brighton jest awans do Ligi Europy. Drużyna, w której występuje Jakub Moder traci do szóstego Tottenhamu Hotspur dwa punkty oraz ma rozegrane dwa spotkania mniej.
Nie ulega wątpliwości, że obie drużyny mają o co walczyć. Rozgrywki ligowe wielkimi krokami zbliżają się ku końcowi, więc jest to ostatni dzwonek na zmianę końcowego wyglądu tabeli.
Niedzielny mecz Arsenalu jest również szansą dla polskiego obrońcy Jakuba Kiwiora. Defensor w ostatnich dwóch meczach ligowych przeciwko derbowemu rywalowi Chelsea oraz Newcastle przebywał na boisku pełne 90 minut i rozegrał bardzo obiecujące spotkania. Czy to jest ten moment dla Kiwiora, aby dostać się do pierwszego składu Arsenalu?
Autor: Kacper Malinowski