Walczyli o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2024 roku – ale ustąpili Francuzom i olimpijskie zmagania będą gościć - to w zasadzie już pewne - cztery lata później. "To była zbyt dobra oferta, by ją odrzucić" - podsumował burmistrz Los Angeles Eric Garcetti. To dłuższe oczekiwanie mają osłodzić Amerykanom... dotacje od MKOl-u.

Walczyli o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2024 roku – ale ustąpili Francuzom i olimpijskie zmagania będą gościć - to w zasadzie już pewne - cztery lata później. "To była zbyt dobra oferta, by ją odrzucić" - podsumował burmistrz Los Angeles Eric Garcetti. To dłuższe oczekiwanie mają osłodzić Amerykanom... dotacje od MKOl-u.
Burmistrz Los Angeles Eric Garcetti ogłasza, że Miasto Aniołów będzie gospodarzem letnich igrzysk olimpijskich w 2028 roku /PAUL BUCK /PAP/EPA

O organizację igrzysk w 2024 roku ubiegał się - obok kalifornijskiej metropolii - Paryż. Międzynarodowy Komitet Olimpijski był zadowolony z obu kandydatur i 11 lipca ogłosił, że miasta te zorganizują dwie najbliższe - po Tokio za trzy lata - letnie edycje tej największej sportowej imprezy globu.

Na zmianę nastawienia olimpijskiej centrali wpływ miało niewątpliwie skurczenie się grona chętnych do goszczenia igrzysk: swoje kandydatury wycofały bowiem Budapeszt, Hamburg i Rzym.

Mamy zbyt wielu przegranych w walce o organizację tej imprezy. To musi się zmienić - podkreślał szef MKOl-u Thomas Bach.

Po 11 lipca jedyną niewiadomą było, które z miast - Paryż czy Los Angeles - będzie gościć olimpijską rywalizację jako pierwsze.

MKOl wyraził nadzieję, że porozumienie w tej sprawie zostanie osiągnięte przed zaplanowaną na 13 września sesją organizacji w Limie. W przeciwnym wypadku o kolejności miało zadecydować głosowanie. Nieoficjalnie mówiło się, że faworytem byłby wówczas Paryż.

W poniedziałek poinformowano jednak o zawarciu porozumienia i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, a porozumienie zostanie oficjalnie podpisane przez przedstawicieli obu miast i MKOl, to w Limie dojdzie już tylko do jego ratyfikacji.

Jestem dumny z tego, że mogę ogłosić powrót igrzysk olimpijskich do Stanów Zjednoczonych. To była zbyt dobra oferta, by ją odrzucić - podkreślił burmistrz Los Angeles Eric Garcetti.

Prezydent USA Donald Trump napisał natomiast w oświadczeniu: Jestem pewny, że igrzyska w Los Angeles będą doskonałą ilustracją olimpijskich ideałów i amerykańskiego ducha.

Dłuższe o cztery lata oczekiwanie mają osłodzić Amerykanom... pieniądze. Według agencji Associated Press, dotacje MKOl-u m.in. na rozwój sportu dzieci i młodzieży mogą przekroczyć dwa miliardy dolarów. To mniej więcej o pół miliarda więcej, niż otrzymał ubiegłoroczny gospodarz igrzysk - Rio de Janeiro.

Budżet igrzysk w Los Angeles szacowany jest na 5,3 miliarda dolarów. Do tego dojdą pieniądze od sponsorów i ze sprzedaży biletów. Rząd federalny ma natomiast wziąć na siebie koszt zapewnienia bezpieczeństwa.

Zarówno Paryż, jak i Los Angeles będą gościć olimpijskie zmagania już po raz trzeci. Stolica Francji poprzednio była ich gospodarzem w 1900 i 1924 roku, natomiast "Miasto Aniołów" - w 1932 i 1984.

Trzykrotnie gospodarzem igrzysk był jeszcze tylko Londyn: w 1908, 1948 i 2012 roku.

(e)