Jeszcze przed finałami piłkarskich mistrzostw Europy do ringu zamierza wrócić Witalij Kliczko, który w sobotę obronił tytuł bokserskiego mistrza świata organizacji WBC w wadze ciężkiej. Brytyjczyka Derecka Chisorę pokonał jednogłośnie na punkty i nie wyklucza kolejnego pojedynku z nim. "Ego podpowiada mi, że Chisora musi być jeszcze bardziej dotkliwie ukarany za swoje zachowanie" - stwierdził.
Zobacz również:
-
Witalij Kliczko obronił tytuł mistrza świata organizacji WBC w wadze ciężkiej. W pojedynku, który odbył się w Monachium, ukraiński bokser pokonał jednogłośnie na punkty Brytyjczyka Derecka Chisorę. "Dałem temu młodemu człowiekowi solidną lekcję boksu" - stwierdził po walce. więcej
W innej wypowiedzi - dla "Die Welt" - nie wykluczył kolejnego pojedynku z Chisorą lub Davidem Hayem. Moja intuicja podpowiada mi, że nie potrzebuję rewanżu. Jednak moje ego podpowiada mi, że Chisora musi być jeszcze bardziej dotkliwie ukarany za swoje zachowanie - stwierdził. Chodzi o skandaliczne zachowanie Chisory dzień przed walką i tuż przed nią. Na ważeniu Brytyjczyk spoliczkował Kliczkę, z kolei w ringu, na chwilę przed pierwszym gongiem, opluł jego brata Władimira.
Pojedynek Kliczki i Chisory obejrzało 14 tysięcy kibiców. Przez dwanaście rund więcej ciosów zadał Kliczko, ale ambitny Brytyjczyk sprawiał wrażenie, jakby uderzenia rywala nie robiły na nim wrażenia. Praktycznie cały czas atakował, a w siódmej i ósmej rundzie sam wyprowadził sporo mocnych i celnych ciosów.
Ostatecznie jednak Kliczko, który nigdy w zawodowej karierze nie był na deskach, zdołał utrzymać przewagę, a w ostatnich rundach (zwłaszcza w dziewiątej) pokazał jeszcze kilka widowiskowych akcji. Sędziowie przyznali mu zwycięstwo 118:110, 118:110 i 119:111.
RMF 24