Iga Świątek: Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że potrzebuję czasu

Iga Świątek podjęła decyzję o wycofaniu się z turnieju WTA 1000, który w poniedziałek rozpocznie się w chińskim Wuhan. Liderka rankingu tenisistek zaznaczyła, że energię poświęca teraz głównie na poradzenie sobie z procesem zmiany trenera.

Po tym, jak zaszła bardzo ważna zmiana w moim zespole sportowym, zdecydowałam się wycofać się z turnieju w Wuhan. Jest mi przykro, bo wiem, że kibice w Chinach i nie tylko czekają, żeby zobaczyć mnie na korcie, ale mam ogromną nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że potrzebuję trochę czasu. Razem z moim zespołem poświęcamy teraz czas i energię na to, żeby sprawnie przejść przez ten istotny dla nas proces, jakim jest zmiana trenera tenisa - skomentowała Świątek.

Jak informuje menedżerka Świątek, poza trenerem skład sztabu sportowego pozostaje bez zmian.

Pierwsza rakieta poinformowała w piątek o zakończeniu trwającej prawie trzy lata współpracy szkoleniowej z Tomaszem Wiktorowskim. Pod jego kierownictwem wygrała m.in. cztery turnieje wielkoszlemowe oraz sięgnęła w tym roku w Paryżu po brązowy medal olimpijski.

W ostatnim czasie 23-letnia tenisistka wycofała się też z turniejów w Seulu oraz Pekinie. W pierwszym przypadku tłumaczyła się zmęczeniem, w drugim - względami osobistymi. W oficjalnym meczu WTA nie wystąpiła od 5 września, kiedy przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open.

Na pierwszym miejscu w światowym rankingu Polka pozostanie dłużej niż mogło się wydawać. Mogąca ją wyprzedzić w notowaniu planowanym na 14 października Białorusinka Aryna Sabalenka przegrała w ćwierćfinale zawodów w Pekinie z Czeszką Karoliną Muchovą i choć zbliży się w rankingu do Polki przewaga nadal będzie wynosić 1069 pkt.

Świątek do końca roku pozostanie w kalendarzu tylko jeden turniej - WTA Finals, który w dniach 2-9 listopada po raz pierwszy odbędzie się w Rijadzie.