Jacek Zieliński został nowym trenerem piłkarzy chorzowskiego Ruchu. Na stanowisku zastąpił Tomasza Fornalika, który prowadził zespół od początku sezonu. Nie był to szczęśliwy początek - "Niebiescy" przegrali w ekstraklasie wszystkie trzy mecze i nie zdobyli ani jednego gola.
Rozczarowanie jest tym większe, że chorzowianie to aktualni wicemistrzowie kraju. Co więcej, nie tylko słabo spisują się w ekstraklasie, ale też odpadli w kwalifikacjach Ligi Europejskiej po dwóch dotkliwych porażkach (0:2 i 0:5) z czeską Viktorią Pilzno.
Do tej pory zespół prowadził Tomasz Fornalik, który w lipcu przejął pałeczkę od brata Waldemara, kiedy ten został selekcjonerem kadry narodowej. Teraz Fornalika zastąpi Jacek Zieliński. Ostatnio pracował w warszawskiej Polonii, ale w marcu został zwolniony z powodu słabych wyników. W ostatnim meczu poprowadził jednak polonistów przeciwko Koronie Kielce (0:3). I właśnie od meczu z kielczanami rozpocznie pracę w Chorzowie.
Wszystko działo się bardzo szybko. Miałem mniej niż dwie godziny na decyzję. Nie zastanawiałem się długo. Ruch to firma, tradycja. Drużyna gra fajną piłkę i można się tu spełnić - oświadczył Zieliński, który podpisał dwuletni kontrakt.
Tomasz Fornalik również dostał od prezesa Ruchu Dariusza Smagorowicza propozycję pracy w klubie. Umówiliśmy się na spotkanie w przyszłym tygodniu, kiedy emocje opadną - wyjaśnił Smagorowicz. Dużo rozmawialiśmy z członkami rady nadzorczej o naszej sytuacji. Po spokojnej analizie doszliśmy do wniosku, że decyzja o zmianie trenera to najlepsze rozwiązanie - dodał. Na swoich stanowiskach pozostali jednak współpracownicy Fornalika.
Ani prezes, ani nowy trener, ani dyrektor sportowy Ruchu Mirosław Mosór nie potrafili jednoznacznie odpowiedzieć, jakie są przyczyny słabego startu wzmocnionej latem drużyny. Pewnie zabrakło też trochę szczęścia, był zbieg okoliczności, który spowodował, że jesteśmy w takiej sytuacji - stwierdził Mosór.
Z kolei zdaniem Zielińskiego, chorzowianie wpadli w "mały marazm", z którego on ma im pomóc wyjść. Trzy przegrane mecze to jeszcze nie kryzys. Muszę wprowadzić Ruch z powrotem właściwe tory - zadeklarował.