Rywalizujący w wadze superśredniej Hugo Santillan jest drugim profesjonalnym bokserem, który zmarł w tym tygodniu w wyniku obrażeń odniesionych podczas walki. Jako przyczynę śmierci 23-letniego Argentyńczyka podano zatrzymanie krążenia.

O czwartkowej śmierci Santillana w szpitalu w Buenos Aires poinformowała organizacja WBC. W sobotę stoczył on pojedynek z Urugwajczykiem Eduardo Abreu, który zakończył się remisem.

Według raportu z walki z nosa Argentyńczyka krew zaczęła lecieć w czwartej rundzie. Po ogłoszeniu wyniku zaś pięściarz upadł.

Stacja ESPN cytuje lekarza ze szpitala, w którym leczony był Santillan. Podał on, że bokser przeszedł operację mózgu w związku z zakrzepem i dwukrotnie doszło u niego do niewydolności krążeniowo-oddechowej.

We wtorek zmarł startujący w wadze junior półśredniej 28-letni Maksim Dadaszew. Doznał obrażeń podczas piątkowej walki z Portorykańczykiem Subrielem Matiasem w Maryland. Po 11 z 12 zaplanowanych rund trener Rosjanina zdecydował o poddaniu walki z powodu zbyt wielu ciosów, jakie przyjął jego podopieczny. Bokser z ringu zszedł jeszcze o własnych siłach, ale w drodze do szatni wymiotował i halę opuścił już na noszach. W sobotę przeszedł operację mózgu i znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej.