Pod szczytem Rysów odnaleziono ciało turysty - poinformował ratownik dyżurny TOPR. Poszukiwania mężczyzny trwały od wczoraj. Turysta nie wrócił z wyprawy na najwyższy szczyt Polski.

Ratownicy TOPR odnaleźli dziś rano ciało turysty. Przetransportowali je na pokładzie śmigłowca do Zakopanego.

Przez całą noc trwały poszukiwania turysty, który nie powrócił z Rysów. Nad ranem ratownicy z pokładu śmigłowca odnaleźli ciało - poinformował ratownik dyżurny TOPR.

Jak dowiedział się reporter RMF FM, mężczyzna spadł z dużej wysokości w rejonie Buli pod Rysami i znaleziono go w Dziewiczym Żlebie. Niestety, bez oznak życia.

Mężczyzna w poniedziałek wyszedł na Rysy. Jednak nie wrócił przed zmrokiem i rozpoczęto poszukiwania w rejonie szlaku prowadzacego na szczyt z Czarnego Stawu. W nocy mężczyzny poszukiwały piesze ekipy ratowników, a o poranku do akcji przystąpiła załoga śmigłowca.

Rysy to najwyższy szczyt Polski (2499 m n.p.m.). Cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów, szczególnie w sezonie letnim. Wejście od polskiej strony jest zabezpieczone łańcuchami, które mają w sumie 360 metrów długości. Turyści, którzy chcą zdobyć Rysy od schroniska w Morskim Oku, muszą pokonać 1100 metrów różnicy wysokości.