Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania turysty, który nie wrócił we wtorek z wycieczki na Rysy. Mężczyzna odnalazł się w schronisku po słowackiej stronie granicy.

We wtorek wieczorem zaniepokojony właściciel jednego z tatrzańskich pensjonatów poinformował ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, że turysta nie wrócił z gór.

Mężczyzna wyszedł na Rysy, jednak nie wrócił przed zmrokiem i rozpoczęto poszukiwania w rejonie szlaku prowadzącego na najwyższy polski szczyt.

W nocy turysty poszukiwały piesze ekipy ratowników wyposażonych w drona, a dziś rano do akcji przystąpiła załoga śmigłowca.

Finalnie turysta odnalazł się w schronisku po słowackiej stronie Tatr.

Rysy to najwyższy szczyt Polski, liczący 2499 m n.p.m. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów, szczególnie w sezonie letnim.

Wejście od polskiej strony jest zabezpieczone łańcuchami, które mają w sumie 360 metrów długości. Turyści, którzy chcą zdobyć Rysy od schroniska w Morskim Oku, muszą pokonać 1100 metrów różnicy wysokości.