Po wtorkowym pożarze tatrzańskie schronisko na Hali Kondratowej w piątek w pełni wznowiło działalność - poinformowano na profilu społecznościowym. Jeszcze w środę gospodyni schroniska zapowiedziała, że powrót do normalnej działalności nastąpi do 10 czerwca.

Działamy już pełnym zakresie. Mamy ciepłą wodę, działa kuchnia. Wszystko jest dobrze, możemy już przyjmować gości na noclegi - powiedziała PAP pracownica schroniska.

Cytat

Cieszymy się ogromnie, wpadajcie do nas bo tęsknimy
- czytamy w komunikacie opublikowanym przez gospodynię schroniska na Hali Kondratowej.

Jak doszło do pożaru zabytkowego schroniska?

Pożar drewnianego, zabytkowego schroniska na Hali Kondratowej wybuchł we wtorek około godz. 16. Chociaż jednostki straży pożarnej dotarły na miejsce szybko, to pożar zdołali ugasić przed ich przybyciem pracownicy schroniska i turyści. Gdyby nie szybka akcja, mogło dojść do większej tragedii - ocenił komendant PSP w Zakopanem Grzegorz Worwa.

Spłonęła konstrukcja dachu na powierzchni około 20 m kwadratowych w okolicach komina. Część budynku została też zalana w trakcie prowadzenia akcji gaśniczej.

Schronisko turystyczne PTTK na Hali Kondratowej w całości jest zbudowane z drewnianych bali. Mieści się przy południowej ścianie Giewontu na wysokości 1333 m n.p.m. Jest to najmniejsze schronisko w polskich Tatrach. Obiekt dysponuje 20 miejscami w pokojach 6- i 8-osobowych.

Budynek został wzniesiony przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie w latach 1947-1948. W 1953 r. schronisko zostało częściowo zniszczone przez kamienną lawinę, która zeszła ze stoków Giewontu.