Potężne gradobicie, które nawiedziło gminę Korzenna zniszczyło uprawy. Urząd gminy przeżywał regularne oblężenie rolników zainteresowanych uzyskaniem pomocy w związku ze szkodami. Do jak najszybszego składania wniosków o pomoc namawia też wicewojewoda małopolski.
Już w czwartek Urząd Gminy Korzenna był oblegany przez rolników. Ich uprawy ucierpiały w skutek nawałnicy, która przeszła w środę i w ciągu kilkunastu minut zamieniła krajobraz gminy z letniego na zimowy.
Rolnicy chcieli poznać szczegóły dotyczące pomocy jaką może im zaoferować gmina.
Ich obsługą zajmował się pełny, czteroosobowy skład jednego z referatów. Interesantom przekazywano instrukcje, co do zasad dokonywania zgłoszenia i wypełniania załączników. Pomagano w przygotowywaniu dokumentów i informowano o możliwościach starania się o pomoc.
Pierwsze wnioski już złożono. Pozostali mają 10 dni od dnia, w którym doszło do nawałnicy. Wicewojewoda małopolski Ryszard Pagacz apeluje jednak, by wnioski składać jak najszybciej. Gmina zbiorczo przekaże je wojewodzie małopolskiemu. Im szybciej to się stanie, tym szybciej wprowadzić będzie można odpowiednie procedury.
Trwa liczenie strat. W Niecwi zniszczone są uprawy zbóż. Niektóre pola nie nadają się już do zbioru, na innych być może uda się uratować pojedyncze fragmenty. Grad spustoszył groch, kukurydzę i zboża. Kłosy po nawałnicy były niemal puste, a ziarno leżało na ziemi.
Już w najbliższy poniedziałek komisja do szacowania strat powinna rozpocząć pracę, wizytując pierwsze poszkodowane gospodarstwa rolne.