Zakopiańscy policjanci pomogli 18-latce, która w nocy na mrozie czekała przed dworcem kolejowym na poranny pociąg. Jak przekazali mundurowi, "ostatecznie udało się przekonać pracownika ochrony dworca, który pozwolił 18-latce zaczekać na pociąg w ciepłym miejscu".
Niecodzienna interwencja rozpoczęła się w nocy przed zakopiańskim dworcem kolejowym.
Jak relacjonuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Zakopanem, podczas patrolu policjanci zauważyli, że na jednej z ławek na zewnątrz na mrozie siedzi młoda kobieta. "Była sama tylko z podręcznym bagażem. Policjanci postanowili sprawdzić, czy nic się jej nie stało i czy mogą jakoś pomóc" - mówi. Jak dodaje, "podczas rozmowy dowiedzieli się, że 18-latka czeka na poranny pociąg". Młoda kobieta zamierzała w ten sposób czekać na pociąg jeszcze przez kilka godzin.
"Kobieta chciała się ogrzać w poczekalni, ale nie było to możliwe, gdyż ta jest zamykana na noc. Policjanci zaproponowali możliwość ogrzania się w noclegowni w Zakopanem lub w budynku zakopiańskiej komendy" - informuje policjant. Zaznacza, że "ostatecznie udało się przekonać pracownika ochrony dworca, który pozwolił 18-latce zaczekać na pociąg w ciepłym miejscu".
Podkreśla, że "tym razem pomoc nadeszła w porę".
"Nie bądźmy obojętni wobec tych, którzy mogą potrzebować naszej pomocy. Wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112, aby uchronić kogoś przed wychłodzeniem i uratować czyjeś życie" - apelują zakopiańscy mundurowi.