Święta pod Tatrami upłynęły w dość wyjątkowej atmosferze. Wczoraj w Zakopanem termometry pokazywały 10 stopni powyżej zera, a zamiast śniegu padał deszcz. Mimo wszytko w góry przyjechało sporo gości. Warunki w górach są bardzo trudne.
Na szczęście nie było większych utrudnień i korków na drogach. W górach także było dość spokojnie.
Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w pierwszy dzień świąt, kiedy samotny turysta spadł z lawiną do Cichej Doliny po słowackiej stronie Tatr. Miał ogromne szczęście, bo przeżył ten upadek. Polscy ratownicy wypatrzyli go z drona i przekazali jego pozycję swoim słowackim kolegom. Ci, rannego w głowę 34-latka przetransportowali do szpitala.
W górach warunki są trudne i wciąż się pogarszają. Zerwał się silny wiatr, który na Kasprowym Wierchu osiąga już 100 km na godzinę.