Choć mamy jeszcze lato, a na termometrach wysokie temperatury, to wrocławska Fundacja "Weź Pomóż" już teraz myśli o zimie. Prowadzi zbiórkę zimowej odzieży. "Potrzeby są naprawdę duże" - podkreśla Jan Piontek, założyciel i prezes Fundacji.
Ludzi przybywa. Przybywa z Polski i z Ukrainy. Ludzie przychodzą i potrzebują odzieży. Często przyjeżdżają z rozwalonymi butami, porwanymi spodniami czy sukienkami. Także każda rzecz jest naprawdę potrzebna - podkreśla Jan Piontek, założyciel i prezes Fundacji "Weź pomóż" z Wrocławia.
Zaznacza, że "z zimowych rzeczy potrzebne są swetry, kurtki, czapki, szaliki i rękawiczki". To czego trzeba, żeby nie było po prostu nam zimno. Musimy się spodziewać tego, że w Ukrainie jak przyjdzie zimno, to ci ludzie będą po prostu tutaj wracali. Mamy takie sygnały. Przyjadą do nas mając często tylko to, co na sobie - dodaje.
Nie chodzi nam o to, żeby ta odzież była nowa, ale żeby nie była zniszczona. Taka, jakby człowiek sam chciał w niej chodzić. Żeby ktoś kto tutaj przyjdzie mógł ją wziąć z wieszaka i ubrać - mówi Piontek.
Ludzie dostają u nas wszystko. Żywność, odzież i chemię. Staramy się, też żeby tych ludzi aktywizować. Żeby nie nauczyć ich, że tylko mają po prostu dostać. Ale też żeby mogli sami znaleźć pracę. Żeby po prostu czuli się, że są potrzebni. Mamy tutaj też okulistę, który bada wzrok i dobiera okulary, żeby też te osoby mogły normalnie widzieć - zaznacza.
Tygodniowo pomagamy około 2 tys. osób. A tych ludzi przybywa. Nie przychodzą tu po pieniądze. Chcą rzeczy, które pozwolą im normalnie funkcjonować - dodaje Jan Piontek.
Fundacja "Weź pomóż" ma swoją siedzibę przy ulicy Poznańskiej 48 we Wrocławiu. Zimową odzież dla potrzebujących można tam przynosić lub wysyłać.