300 tys. znaczków pocztowych oraz pieniądze kolekcjonerskie - to wszystko miało paść łupem złodziei, którzy w piątek okradli dom w Bierutowie na Dolnym Śląsku. Właściciel kolekcji twierdzi, że jest ona warta ponad 2 mln zł. Policja prowadzi śledztwo i prosi osoby mające informacje w tej sprawie o kontakt.
Według pokrzywdzonego, skradziono mu 300 tysięcy znaczków pocztowych oraz kolekcjonerskie pieniądze. Jak relacjonuje, w piątek odkrył, że ktoś włamał się do jego nieruchomości przy ulicy Wodnej w Bierutowie na Dolnym Śląsku.
Ukradziono mi znaczki i banknoty na kwotę minimum dwóch milionów złotych. Uważajcie na siebie. Uważajcie na to, co przechowujecie, bo widocznie złodzieje czuwają - relacjonuje Jerzy Rogala, kolekcjoner, przedsiębiorca, były prezes Pogoni Oleśnica. Dwa miliony to jest tylko cena, jaką sobie ja wyceniłem, a katalogowa to jest około pięć milionów, może nawet sześć - dodaje.
Mam nadzieję, że policja odnajdzie te rzeczy i pomoże też to, jak nagłośnię sprawę. Liczę, że ta osoba, która ukradła, nie wyrzuci kolekcji do śmietnika, albo gdzieś jej nie schowa - dodaje Rogala. Ma nadzieję, że złodziej lub złodzieje zmienią zdanie i oddadzą skradzione przedmioty.
Tu nie chodzi o pieniądze nawet, tylko o to, co straciłem. Straciłem duszę zbieracza, kolekcjonera. To jest smutne, że ktoś ukradł. Mam nadzieję, że ta osoba się znajdzie i nigdy nikt z kolekcjonerów nie będzie miał takiej przygody jak ja - podsumowuje nasz rozmówca.
Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie dotyczące kradzieży kolekcji. Właściciel określił wysokość straty na kwotę około dwóch milionów złotych. W chwili obecnej są prowadzone czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców tego przestępstwa. Jako policja zwracamy się z apelem do wszystkich osób, które posiadają jakąkolwiek informację na ten temat - mówi Bernadeta Pytel, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Autor: Piotr Paszkowski RMF MAXX