16 ciężarówek spłonęło, dwie są nadpalone. To skutki pożaru, do którego doszło w Osiecznicy na Dolnym Śląsku. Ogień wybuchł na placu jednej z firm - po raz drugi w tym tygodniu.

Strażaków wezwano w nocy do płonących samochodów ciężarowych z naczepami, które były zaparkowane na placu jednej z firm. Z ogniem walczyło ponad 40 funkcjonariuszy.

Gaszenie było skomplikowane, bo w samochodach były pełne baki paliwa. Pożar - jak twierdzi straż - rozpoczął się w centralnej części parkingu. Wiadomo, że nikt nie został poszkodowany.

Co ciekawe, to kolejny pożar w tym miejscu. Strażacy gasili już pożar tirów w Osiecznicy w nocy z wtorku na środę. Wtedy akcja trwała 4 godziny, spaliło się sześć pojazdów - resztę strażacy uratowali.

 

Opracowanie: