Nie ma nadzwyczajnych okoliczności łagodzących karę. Do Sądu Najwyższego trafiła kasacja prokuratora generalnego ws. mężczyzny skazanego na 6 lat więzienia za spowodowanie tragicznej w skutkach eksplozji w kamienicy w Świdnicy. Prokuratura domaga się dla sprawcy surowszej kary.
Do potężnego wybuchu w jednym z mieszkań dwukondygnacyjnej kamienicy przy ul. Wyspiańskiego w Świdnicy doszło 6 września 2020 r. W wyniku eksplozji osunęła się jedna ze ścian budynku.
Sprawcą był 29-letni Kamil C., który sam został poparzony. Z ustaleń śledztwa wynika, że mężczyzna miał problemy osobiste związane z rozstaniem z partnerką, która po pewnym czasie związała się z innym człowiekiem. Według prokuratury, problemy te spowodowały, że Kamil C. podjął decyzję o odebraniu sobie życia.
Mężczyzna odkręcił wężyk doprowadzający gaz ziemny do kuchenki, otworzył butlę z gazem kupioną dwa dni wcześniej i zatkał szmatą wentylację. Następnie zapalił świeczki i położył się na łóżku.