W stołecznym Schronisku na Paluchu powstaje nowy pawilon geriatrii. Znajdzie w nim miejsce ponad 70 psich seniorów, które będą mogły korzystać z sal rehabilitacyjnych, zabiegowych, do pielęgnacji i kąpieli. O potrzebie powstania takiego miejsca, ale też o tym, że psim staruszkom przede wszystkim potrzebny jest własny dom – rozmawiamy z wolontariuszkami psiej geriatrii.

REKLAMA

Psi seniorzy mają szczególne potrzeby.

To pieski, które mają kłopoty z poruszaniem się, np. nie chodzą im tylne łapki - mówi nam Agata Węglińska-Szulc, wolontariuszka z psiej geriatrii - Żeby wyjść z boksu, trzeba trzymać te łapki na takiej specjalnej uprzęży. To też zdecydowanie pieski, które muszą mieć ciepło, a w dotychczasowych warunkach w boksach mają zimno. Wiemy też, że geriatria ma być połączona ze szpitalem i to jest bardzo ważne, bo lekarz będzie mógł szybko podejść albo łatwiej będzie przenieść takie zwierzę do szpitala.

Chodzi o godne warunki tak naprawdę - dodaje Joanna Różańska, wolontariuszka z psiej geriatrii. Chociaż oczywiście opiekunowie bardzo się starają i bardzo dbają, to jednak staruszkowie zasługują na jak najlepsze warunki. Musi być czysto, musi być ciepło, łatwy dostęp do lekarza, do rehabilitacji, z której nasi seniorzy korzystają. Czekamy na to z utęsknieniem, bo to jest dla nich chociaż tyle, że będą miały naprawdę godne warunki życia - dodaje.

W tej chwili w Schronisku na Paluchu są 42 starsze psy, a dodatkowa trójka przebywa w domu tymczasowym. Jednak nawet najlepsze warunki nie zastąpią psiakom własnego domu i człowieka na wyłączność.

Dlaczego warto adoptować starszego psa?

Ja mam z geriatrii dwie sunie i nie zamieniłabym ich na żadne inne - mówi naszej dziennikarce pani Joanna - U mnie decyzja wynika z chęci pomocy. Te psy doświadczyły wielu rzeczy, przychodzą z różnych miejsc, z interwencji, zaniedbane. Albo trafiają z domowych warunków po śmierci właściciela i są przerażone sytuacją. Niech wychodzą na spacery, niech się cieszą, niech dostają dobre jedzonko!

Pani Agata też adoptowała dwie psie staruszki.

Po prostu mam radochę - przyznaje - Mi nie pasuje energia szczeniaków. Chciałam psa, który będzie siedział ze mną na kanapie, przytulał się do mojego kolana. I mam takie dwie. I to jest wspaniałe, bo one są spokojne. Chodzimy sobie na spokojne spacerki i to mi pasuje. Szanujemy swoją przestrzeń i one moją, i ja ich. W ten sposób też można sobie seniora dobrać.

Poza nowym pawilonem zmieni się też teren wokół budynku. Na trawiastych wybiegach, które oddzieli od sąsiadującego parku ogrodzenie z pnączami, pojawią się place zabaw z urządzeniami do zabawy oraz treningu dla psów. Nie zabraknie drzew i zadaszeń chroniących zwierzęta przed słońcem, a także basenów, w których psy będą mogły się schłodzić w upalne dni.

Prace budowlane i te związane z nowym zagospodarowaniem terenu potrwają do grudnia 2024 roku. Po zakończeniu budowy obiekt będzie wyposażany w niezbędny sprzęt oraz meble.