Do 10 lat więzienia grozi 48-latkowi, który na jednej z działek w miejscowości Augustów na Mazowszu przechowywał pociski, granaty, amunicję i broń. To jednak nie wszystko. Za domem mężczyzna zakopał w ziemi 7 worków z trotylem o łącznej wadze około 300 kilogramów. "Został tymczasowo aresztowany" - poinformowała policja w poniedziałek.

W jednym z domów w Augustowie w powiecie radomskim policjanci znaleźli materiały wybuchowe, pociski, amunicję i broń palną. 

Ze względów bezpieczeństwa - w promieniu 300 metrów od budynku - ewakuowano mieszkańców pobliskich domów mieszkalnych. Wyznaczono także strefę bezpieczeństwa, której pilnowali funkcjonariusze.

Na miejscu pracowali m.in. policjanci z CPŚP z psami tropiącymi, technicy kryminalistyki, zespół minersko-pirotechniczny oraz biegły z zakresu materiałów wybuchowych Żandarmerii Wojskowej. Do zdarzenia doszło 29 października.

"W trakcie prowadzonych działań policjanci znaleźli w lesie za posesją zakopane w ziemi 7 worków z trotylem o łącznej wadze około 300 kilogramów" - poinformowano w poniedziałek. 

30 października 48-latek mieszkający na posesji, na której znajdowały się materiały wybuchowe, został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty "posiadania i handlu bronią i materiałami wybuchowymi, które mogły sprowadzić niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób oraz poszukiwania ukrytych i porzuconych zabytków w postaci różnorakich militariów".

Sąd wydał natomiast decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na miesiąc. 

Grozi mu do 10 lat więzienia