"Poległ na służbie Rzeczypospolitej; oddał za nas, za Ojczyznę życie" - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas pogrzebu żołnierza Mateusza Sitka, który zmarł po ataku migranta na granicy z Białorusią. Na cześć żołnierza w całym kraju zawyły dziś syreny alarmowe.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w środę w miejscowości Nowy Lubiel (Mazowieckie). To rodzinna wieś zmarłego żołnierza.
W mszy św. uczestniczył m.in. prezydent Andrzej Duda, a także wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz najwyżsi wojskowi dowódcy.
Kazanie podczas pogrzebu wygłosił biskup polowy Wiesław Lechowicz. Jego słowa zrelacjonował wojskowy ordynariat. Niech ofiara z życia Mateusza mobilizuje do wiernej i wytrwalej służby na rzecz bezpieczeństwa i pokoju, wolności i suwerenności naszej Ojczyzny i naszych granic - mówił w homilii duchowny.
W południe w całym kraju słychać było dźwięk syren alarmowych na cześć zmarłego żołnierza Mateusza Sitka.
Hołd zmarłemu oddali m.in. funkcjonariusze służb podległych MSWiA - polskiej Policji, Straży Granicznej oraz żołnierze Wojska Polskiego, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej.
"W dniu pogrzebu śp. Mateusza Sitka, który złożył najwyższą ofiarę broniąc granicy, strażacy w całym kraju punktualnie o godz. 12:00 oddali Mu hołd. Cześć Jego Pamięci" - czytamy w mediach społecznościowych Panstwowej Straży Pożarnej.