Mieszkańcy warszawskich osiedli Włochy i Ochota w mailach do nas skarżą się na hałas. "Huk jest trudny do wytrzymania" – alarmują. Powodem jest remont pasa startowego na lotnisku Chopina.
"Piszę z prośbą w imieniu mieszkańców Ochoty. Od tygodnia nad najbardziej zamieszkałą częścią Ochota Szczęśliwice (ul. Włodarzewska, Maszynowa, Zadumana, Al. Jerozolimskie i okolice) latają prawie wszystkie samoloty z Okęcia: poranne, wieczorne i nocne. Huk jest już po tygodniu trudny do wytrzymania. Rano latają od 5:30, potem przerwa do 7:30 i tak w kolejnych porach dnia z intensywnością 1 samolot na 1,5 minuty" - napisała do RMF FM słuchaczka.
Jak dodała, mieszka w tym miejscu już kilka lat i nigdy nie było takiej sytuacji. "Czasem przy remontach pasów startowych, ale samolotów nie było tak dużo. Latają nam nisko nad dachami" - podkreśliła.
Jak informuje reporter RMF FM Kacper Wróblewski, który dziś wraz z wozem satelitarnym pojawił się na ul. Bakalarskiej w dzielnicy Włochy, hałas rzeczywiście jest tam odczuwalny.
Na miejscu nasz dziennikarz był około 6. W tym czasie startowało już kilkanaście samolotów. Stojąc przy jednym z bloków, reporter RMF FM użył amatorskiego miernika poziomu hałasu. Gdy startowały te większe maszyny, wówczas poziom decybeli zbliżał się do ponad 70.
To jak - powiedział jeden z mieszkańców - bardzo słychać w mieszkaniach.
Ciężko się przyzwyczaić teraz, bo chyba zmienili pas, ale trochę jest to uciążliwe, szczególnie w weekend, jak się odpoczywa i ogląda telewizję. Myślę, że nasiliło się to 2-3 tygodnie temu - dodaje nasz rozmówca.
18 września rozpoczął się remont jednego z dwóch pasów startowych na Okęciu. Zarządcy lotniskiem tłumaczą, że takie prace są przeprowadzane co kilka lat. Wymiana nawierzchni pasa startowego jest niezbędna do prawidłowego - i przede wszystkim - bezpiecznego funkcjonowania lotniska.
Prace remontowe potrwają ok. 2 miesięcy. Cały ruch w tym czasie będzie odbywał się na drodze startowej nr 3, czyli na kierunkach Piaseczno, Włochy, Ochota, Bemowo - powiedziała dziennikarzowi RMF FM Kacprowi Wróblewskiemu Anna Dermont-Szymaniak, rzeczniczka Lotniska Chopina.
Wielu mieszkańców rozumie, że naprawa się musi odbyć. Przyzwyczaiłam się, mieszkam tu od kilku lat. Trzeba naprawić lotnisko - mówi jedna z mieszkanek.
Na początku mi to trochę przeszkadzało, ale już się przyzwyczaiłam. Czasem są jednak takie dźwięki, że się wybudzam w nocy - dodaje kolejna.
Jak mówi Anna Dermont z Lotniska Chopina, "celowo została wybrana pora jesienna, czyli okres, w którym temperatury są niższe - okna w mieszkaniach są wtedy częściej zamknięte. Prace w zimie byłyby niemożliwe ze względu na technologię budowania dróg startowych, a w lecie byłyby jeszcze bardziej uciążliwe, ponieważ ruch wakacyjny jest znacznie większy".
Lotnisko Chopina wykorzystuje dwie drogi startowe - jedną do startów, drugą do lądowania.
Kierunki ustalane są w taki sposób, aby zmniejszyć uciążliwości hałasowe dla bardziej zaludnionych obszarów Warszawy - m.in. Ursynowa, Mokotowa, Ochoty, Woli, czy Bemowa. Władze portu również prowadzą regularny monitoring poziomów hałasu - zapewnia Anna Dermont.
Jak zaznacza rzeczniczka, duża część Włoch, Ochoty i Bemowa leży w strefie obszaru ograniczonego użytkowania, a tam standardy jakości środowiska akustycznego i limity hałasu w tej strefie nie obowiązują.