Jest śledztwo w sprawie wielkiego pożaru centrum handlowego Marywilska 44. Wszczęła je Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga. Podstawą postępowania jest artykuł kodeksu karnego mówiący o sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Prowadzenie śledztwa zlecono wydziałowi dochodzeniowo-śledczemu Komendy Stołecznej Policji.
Śledczy spróbują ustalić okoliczności zdarzenia - co spowodowało pożar i jakie były jego skutki. Chodzi o łączny rozmiar szkód i ustalenie pokrzywdzonych.
W wyniku pożaru właściciel kompleksu handlowego i najemcy stanowisk usługowo-handlowych ponieśli szkody w łącznej, nieustalonej aktualnie wysokości, przekraczającej milion złotych - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Norbert Woliński.
Pożar Centrum Handlowego Marywilska 44 wybuchł w niedzielę nad ranem. Ogień bardzo szybko objął cały obiekt. Nie zadziałać miały specjalne kurtyny przeciwpożarowe.
W kulminacyjnych momencie w gaszeniu brało udział 78 samochodów gaśniczych i 254 strażaków (zarówno z PSP, jak i OSP), w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.
Co najważniejsze, w pożarze nikt nie ucierpiał.
Na tę chwilę nie będziemy obciążać najemców żadnymi kosztami wynikającymi z umowy najmu - przekazała w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 Małgorzata Konarska, prezes sp. Marywilska 44.
Jak podkreśliła prezes w rozmowie z Piotrem Salakiem, celem spółki pozostaje odbudowa centrum handlowego. Jak jednak zaznacza "nie jest to kwestia miesiąca czy dwóch". Konarska tłumaczy, że do sprawnego odbudowania obiektu, konieczne będzie także pełne zaangażowanie organów administracji.
Znamienity procent handlowców, którzy prowadzili swoje biznesy w centrum, stanowią Wietnamczycy. Wczoraj wieczorem obradowali przedstawiciele Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce, Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich i innych organizacji wietnamskich. Radzono, jak pomóc poszkodowanym w pożarze.
Okazuje się, że kupcy z Marywilskiej będą potrzebować również pomocy formalno-prawnej, ponieważ bardzo duża część osób trzymała dokumenty, w tym osobiste, w spalonych pawilonach.
Na spotkaniu był obecny ambasador Wietnamu w Polsce, który powiedział, że będzie uruchomiona specjalna linia dla składania wniosków o wydanie duplikatów dokumentów - poinformował RMF FM rzecznik Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich.