Od wczoraj w stołecznym urzędzie pracy działa specjalny punkt, w którym poszkodowani kupcy z Marywilskiej 44 - szukający doraźnie pracy - mogą otrzymać pomoc. Zainteresowanie jest jednak jak na razie bardzo niewielkie. Do wtorkowego popołudnia do punktu zgłosiły się zaledwie dwie osoby.
Jak zauważa reporter RMF FM Mateusz Chłystun, może być kilka przyczyn niskiego zainteresowania.
Po pierwsze, większość poszkodowanych pożarem kupców to Wietnamczycy. Bardzo niewielu z nich porozumiewa się w języku polskim. Urzędnicy - jak usłyszał nasz dziennikarz - nie zdążyli jeszcze przygotować materiałów informacyjnych po wietnamsku. Nie ma też pracownika, który mógłby pomóc w tłumaczeniu.
Inna sprawa jest taka, że sprzedawcy z Marywilskiej 44 to głównie prywatni przedsiębiorcy, którzy prowadzili własne biznesy i to je w pierwszej kolejności chcieliby odbudować. Urząd przypomina, że dla tych, którzy potrzebują doraźnego zatrudnienia, zanim uda się to zrobić, ma ok. 600 ofert pracy w handlu i usługach.
Z propozycją pomocy dla poszkodowanych wystąpił też ZUS. Zamierza wprowadzić podobny mechanizm jak ten zastosowany wobec przedsiębiorców w czasie pandemii Covid-19.
Mogą skorzystać z ulg, chociażby z odroczenia terminu płatności składek, ale także z odroczenia tych składek na raty. Wiemy, że te rozwiązanie sprawdziło się na początku pandemii, kiedy nie była jeszcze uruchomiona tarcza antykryzysowa - mówił RMF FM rzecznik ZUS-u Paweł Żebrowski.
"Razem z wojewodą mazowieckim Mariuszem Frankowskim spotkaliśmy się z władzami spółki, do której należała hala przy ul. Marywilskiej. Uzyskaliśmy potwierdzenie, że firma jest zdeterminowana, aby jak najszybciej odbudować halę" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Dodał, że wspólnie szukają rozwiązań, które pozwoliłyby uratować jak najwięcej miejsc pracy.
"Kluczowe jest ustalenie faktów, w tym ilu przedsiębiorców jest w stanie kontynuować działalność, czyli ile stoisk byłoby potrzebnych od zaraz. Na stole cały czas jest propozycja udostępnienia stoisk na targowiskach miejskich, szukamy też opcji alternatywnych. Przed nami rozmowy z przedstawicielami kupców" - napisał Trzaskowski.
Podkreślił, że cieszy się, iż w tej trudnej sytuacji wszystkie strony działają odpowiedzialnie i wspólnie szukają rozwiązań.