Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie incydentu lotniczego z udziałem policyjnego śmigłowca podczas pikniku wojskowego pod Sarnową Górą koło Ciechanowa na Mazowszu. Należący do policji Black Hawk zahaczył w niedzielę o linię energetyczną.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. O tym, że śmigłowiec Black Hawk zahaczył o linię energetyczną dowiedzieliśmy się z Gorącej Linii RMF FM.
Maszyna miała być główną atrakcją imprezy. Na pikniku z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą pojawiła się przed godz. 14.
Jak powiedział RMF FM wiceszef prokuratury rejowej w Ciechanowie Piotr Tyszka, jako podstawę wszczęcia śledztwa przyjęto artykuł kodeksu karnego mówiący o sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym. Grozi za to do 8 lat więzienia.
Na razie, jak dodał prokurator, sprawa jest na wstępnym etapie. Prokuratura zleciła przesłuchanie pilotów maszyny.
Przesłuchania trwają w bazie lotniczej na warszawskim Bemowie, gdzie stacjonuje Black Hawk. Śledczy dokładnie sprawdzili też maszynę. Protokoły trafiły już do prokuratury.
"Zgodnie z procedurami powiadomione zostały odpowiednie organy, w tym prokuratura oraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego" - poinformowała przed południem w komunikacie KGP.
"Trwają czynności związane z wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia z udziałem policyjnego śmigłowca. (...) Na miejscu zostały przeprowadzone niezbędne czynności procesowe, a zgromadzone materiały niezwłocznie zostaną przekazane do prokuratury" - informowała w poniedziałek KGP.
Sprawę wyjaśnia też Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.
"Zasady są po to, aby ich przestrzegać. Minimalna wysokość lotu nad terenem to 150 m. Nie słyszałem, żeby linie energetyczne na Mazowszu były tak wysokie" - napisał wczoraj na platformie X Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, teraz poseł Koalicji Obywatelskiej.
Dziś Maciej Lasek powtórzył to w Sejmie na wspólnej konferencji z Marcinem Kierwińskim.
Piloci śmigłowca złamali elementarne zasady - mówił. Przepisy w tej sprawie są bardzo konkretne. [...] Taki pokaz, który nie jest imprezą masową należy zgłosić do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego 14 dni przed - podkreślił Lasek.