Po burzy i wichurze, która przeszła w godzinach popołudniowych nad Mazowszem, straż pożarna interweniowała około 500 razy. Zgłoszenia dotyczyły głównie powalonych i połamanych drzew oraz lokalnych podtopień, głównie w Otwocku i okolicy.
W związku ze skutkami gwałtownego wiatru podczas burz przechodzących nad województwem mazowieckim straż pożarna odnotowała około 300 zgłoszeń. Przede wszystkim w powiecie otwockim - poinformował rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP bryg. Karol Kroć.
Rzecznik zaznaczył, że zgłoszenia dotyczyły głównie powalonych i połamanych drzew oraz lokalnych podtopień.
Nie ma osób poszkodowanych - powiedział.
St. kpt. Maciej Łodygowski ze Straży Pożarnej w Otwocku powiedział, że do godziny 17 odnotowano 262 interwencje. Powalone drzewa i połamane konary uszkodziły kilka samochodów.
Wieczorem władze Otwocka informowały, że trwa usuwanie skutków gwałtownej burzy. "W akcję zaangażowani są strażacy z PSP, OSP oraz służby miejskie. Podnośniki Otwockiego Zakładu Energetyki Cieplnej zostały przekazane do dyspozycji PSP, aby jak najszybciej usunąć skutki nawałnicy. Równolegle miejskie służby sprzątają gałęzie z ulic, chodników, ścieżek rowerowych, terenów zielonych. Trwa też odpompowywanie wody z ulic" - czytamy na facebookowej stronie "Otwock, miasto z dobrym klimatem".
W powiecie piaseczyńskim strażacy interweniowali 25 razy. To również wyjazdy do powalonych drzew.
Na parkingu przy szkole w Konstancinie-Jeziornej przewróciło się drzewo, uszkodzonych zostało kilka samochodów. Z kolei w Bielawie drzewo przewróciło się na plac zabaw przy przedszkole. Nikomu nic się nie stało - powiedział mł. bryg. Łukasz Darmofalski ze Straży Pożarnej w Piasecznie.
Jeśli chodzi o Warszawę, strażacy mieli spokojny dzień pod kątem wyjazdów związanych z pogodą.
Było spokojnie. Wyjeżdżaliśmy do tylko do 3 połamanych drzew - powiedział st. asp. Bogdan Smoter z zespołu prasowego komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.