To graniczy z cudem, że podczas tej podróży nic się nie stało ani pasażerom, ani załodze. Potężne gradobicie zniszczyło dziób Airbusa A320 austriackich linii lotniczych. Maszyna leciała z Majorki do Wiednia.
Pasażerowie lotu nr OS434 wracali w niedzielę po południu z wakacji na Majorce do Wiednia. Już niedługo po starcie maszyna wpadła niewielkie turbulencje.
Nic szczególnego - relacjonował jeden z pasażerów.
I rzeczywiście, to była dopiero przygrywka do tego, co miało nastąpić.
W pewnym momencie, kiedy samolot znajdował się na wysokości 6000 m, zaczął padać potężny grad.
Kulki lodu zniszczyły dziób Airbusa A320 oraz szyby w kokpicie.