Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego nabycia i wywozu z kraju obrazu o szczególnym znaczeniu dla kultury "Kobieta przenosząca żar" Pietera Brueghla. Dzieło, którego wartość szacuje się pomiędzy 800 tys. a 3 mln zł, zostało skradzione z Muzeum Narodowego w Gdańsku prawdopodobnie w latach 70. ubiegłego wieku. W zeszłym roku zostało odnalezione w Holandii.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała w poniedziałek, że wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego nabycia i wywozu z kraju obrazu o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Chodzi o obraz Pietera Brueghla "Kobieta przenosząca żar".
Dzieło zostało skradzione z Muzeum Narodowego w Gdańsku prawdopodobnie w latach 70. ubiegłego wieku. W zeszłym roku odnaleziono je w Holandii.
Holenderscy dziennikarze mieli je dostrzec na wystawie w muzeum w Goudzie. Zostało wypożyczone z prywatnej kolekcji i było reklamowane jako "niewidziane przez ostatnich 40 lat". Jest już zabezpieczone przez lokalną policję.
Prokuratura zapowiada, że planuje przesłuchanie w charakterze świadków pracowników holenderskiego Muzeum Gouda, a także osoby, która przekazała go placówce.
Dodatkowo zaplanowano przesłuchania pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz analizę akt poprzedniego śledztwa dotyczącego tej kradzieży.
Wartość obrazu szacuje się pomiędzy 800 tys. a 3 mln złotych.