Kokosanka to pingwinka-albinoska z gdańskiego zoo, która doszła do półfinału konkursu o prestiżowy tytuł światowego pingwina roku. W niedzielę rusza kolejny etap głosowania.
Kokosanka to jedyny taki pingwin przylądkowy na świecie, jeśli chodzi o ogrody zoologiczne.
Pamiętam dzień, kiedy mój kolega z mojego działu zobaczył gniazdo, w którym wykluła się Kokosanka. Zadzwonił, mówiąc, że chyba wykluła się nam mewa, bo była cała biała - inne pisklaki były szare, czarne, srebre... Kolejne dni pokazały, że to jednak nie mewa, a pingwin - wspomina Tomasz Fiołkowski, pielęgniarz ptaków w gdańskim zoo, w rozmowie z naszym trójmiejskim reporterem Stanisławem Pawłowskim.
Kokosanka od razu rzuca się w oczy. W porównaniu do naszych "krawaciarzy", bo inne pingwiny są w "garniturach", w swojej białej "sukni" się wyróżnia - żartuje pielęgniarz i przyznaje, że Kokosanka czuje się gwiazdą. Lubi tuptać po wybiegu, nie peszy jej blask fleszy.
Od początku była przez nas hołubiona, pierwsza była karmiona, więc teraz jak przychodzimy z wiaderkiem śledzi, to pierwsza musi podejść i pierwsza tego śledzia dostaje - przyznaje Tomasza Fiołkowski.
Kolejny etap głosowania rusza w niedzielę! W konkursie będzie można głosować na Instagramie i na stronie internetowej organizatora www.penguinsinternational.org