Na jeziorze Bukowo niedaleko Koszalina (woj. zachodniopomorskie) pod wędkarzami załamał się lód. Jeden z nich wpadł do wody, a świadkowie nie byli w stanie pomóc tonącemu - poinformował Sebastian Kluska z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Na pomoc ruszyli ratownicy z brzegowej stacji ratowniczej z Darłowa i śmigłowiec Marynarki Wojennej. Mężczyznę w stanie hipotermii udało się wciągnąć linami na pokład.
Do groźnego wypadku doszło w sobotę na jeziorze Bukowo. To przybrzeżne jezioro niedaleko Koszalina. Pod mężczyzną załamał się lód. Był on jednym z przebywających tam wędkarzy.
W akcję ratowniczą zaangażowanych było wiele służb. Na pomoc od razu zadysponowano m.in. śmigłowiec Marynarki Wojennej Rescue 506.
Po 30 minutach z pokładu śmigłowca udało się dostrzec tonącego.
Szczególne brawa dla pilotów, którzy zlokalizowali osobę poszkodowaną w wodzie. Ratownik za pomocą liny wciągnął tę osobę - przytomną, ale w stanie hipotermii - na pokład. Potem została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego - powiedział reporterowi RMF FM Stanisławowi Pawłowskiemu dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Sebastian Kluska.
Niestety, w trakcie akcji poszkodowany został jeden ze strażaków.
Służby apelują, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne. Lód może być nierównomiernie gruby i kruchy, co stwarza ryzyko załamania się pod naszym ciężarem.