Rodzice pięciomiesięcznego chłopca, który w piątek wieczorem trafił do szpitala z podejrzeniem pobicia usłyszeli zarzuty. Jeden z nich dotyczy narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Rodzice w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. 31-letnia matka dziecka miała niespełna pół promila, a 33-letni ojciec prawie promil alkoholu.
Rodzice zostali doprowadzeni do prokuratury - najpierw matka, a później ojciec. Kobieta usłyszała zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, to jest art. 160 par. 2 KK, bo na niej ciążył obowiązek opieki nad osobą nieporadną, a taką osobą jest na pewno pięciomiesięczny chłopiec. Opiekę sprawowała pod wpływem alkoholu - powiedziała nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Ona wyjaśniła przed prokuratorem okoliczności i została objęta policyjnym dozorem. Ojciec usłyszał ten sam zarzut, dodatkowo usłyszał też zarzut znęcania się nad małoletnim i zarzut spowodowania obrażeń powyżej dni siedmiu - dodała Kosiec.
Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień. Prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.
Jak informowała Komenda Miejska Policji w Koszalinie, w piątek wieczorem sąsiedzi anonimowo zgłosili, że w jednym z mieszkań słychać krzyki, płacz dziecka i wyzwiska.
Na miejsce pojechały dwie policjantki. Niemowlę głośno płakało. Funkcjonariuszki zauważyły, że ma zasinienia w okolicach głowy, w związku z czym wezwały karetkę pogotowia.
Lekarz pogotowia podjął decyzję, aby chłopca przetransportować do szpitala, gdzie obecnie jest hospitalizowany.