Policja wyjaśnia sprawę wypadku na pogórniczej hałdzie w Radlinie na Śląsku. Ranny został tam 13-letni chłopiec, który z poparzonymi stopami trafił do szpitala.
Na szczyt hałdy weszło dwóch chłopców. Jeden miał 12, a drugi 13 lat - informuje reporter RMF FM.
Według ustaleń policji, chłopcy chcieli sprawdzić, czy na szczycie hałdy unosi się dym i co widać ze szczytu.
W pewnym momencie jednak grunt zaczął im się usuwać spod nóg. Przestraszeni zaczęli zbiegać. Jeden z chłopców zgubił wtedy klapki i poparzył obie stopy. Jego kolega zniósł go i wezwał pomoc.
Nastolatek z oparzeniami stóp drugiego stopnia został zabrany do szpitala.
Jak ostrzegają policjanci, na każdej górniczej hałdzie istnieje ryzyko pożaru czy osuwania się gruntu.