Tragiczny wypadek w Bieruniu na Śląsku. Dwie osoby zginęły, a trzecia jest w szpitalu. Fiat panda, którym jechali mężczyźni, wypadł z drogi, uderzył w słup i wpadł do rowu.
Kierujący samochodem osobowym, którym podróżowało trzech mężczyzn, z nieustalonych przyczyn utracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego wypadł z drogi, uderzył w słup i wpadł do rowu - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
Do wypadku doszło na łuku drogi. Samochód osobowy zjechał z jezdni i uderzył w słup, a po odbiciu się jeszcze koziołkował.
Auto zostało kompletnie zniszczone. Strażacy musieli użyć sprzętu, by wydostać poszkodowanych z wraku.
W aucie jechało trzech mężczyzn. Jeden z nich zginął na miejscu. Kolejnego śmigłowcem przetransportowano do szpitala, ale tam mężczyzna zmarł. Trzeci z mężczyzn, również poważnie ranny, jest w szpitalu.
Do wypadku doszło niespełna godzinę po północy na ulicy Wawelskiej w Bieruniu.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, pod nadzorem prokuratora. W poniedziałek rano ruch w miejscu wypadku był utrudniony.