Tragedia w jednym z mieszkań w Dębicy w województwie podkarpackim. 17-latka została odnaleziona martwa w wannie. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było utonięcie – potwierdził RMF FM prok. Tomasz Zwierzyk z Prokuratury Rejonowej w Dębicy.
Dramat rodziny rozegrał się najprawdopodobniej 26 grudnia - w drugi dzień świąt. Według nieoficjalnych informacji 17-latkę miał martwą w wannie odnaleźć jej brat.
Jak ustaliło RMF FM, na policję miała zadzwonić matka dziewczyny. Na miejsce przyjechał policyjny zespół dochodzeniowo-śledczy, prokurator oraz lekarz medycyny sądowej, który stwierdził zgon 17-latki. Jako przyczynę śmierci wskazał utonięcie.
W poniedziałek została przeprowadzona sekcja zwłok dziewczyny, która ma wykazać dokładną przyczynę zgonu. Prokurator Tomasz Zwierzyk poinformował RMF FM, że wszczęte zostało śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci małoletniej.
Przed przybyciem prokuratora na miejsce wezwano straż pożarną, która miała zmierzyć stężenie tlenku węgla.
Nie stwierdzono stężenia czadu w mieszkaniu - powiedział RMF FM bryg. Jacek Pawłowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że wentylacja działała prawidłowo, a pomiar obecności tlenku węgla nastąpił co najmniej kilka godzin po utonięciu. Prokuratura na tym etapie nie wyklucza jednak, że mogło dojść do zatrucia.